Pierwszy raz od 11 lat meczu reprezentacji nie będzie w żadnej telewizji otwartej. Od kiedy upadła kodowana Wizja Sport (pokazywała mecze eliminacji Euro 2000 i mecz Norwegia – Polska w eliminacjach mundialu 2002), transmisje były w TVP lub Polsacie. Wczoraj okazało się, że TVP i mająca prawa do meczów kadry firma SportFive jednak nie zdążą się porozumieć w sprawie relacji z piątkowego spotkania w Czarnogórze. Każdy, kto chce je obejrzeć legalnie, będzie musiał zapłacić 20 złotych.
Nadal nie jest wykluczone, że telewizja publiczna pokaże następny mecz eliminacyjny, we wtorek z Mołdawią we Wrocławiu. Ale szanse są iluzoryczne (już od jutra ten mecz też może dołączyć do oferty PPV), a jeszcze mniejsze na to, że TVP kupi pakiet spotkań reprezentacji na dwa lata.
Mecz Czarnogóra – Polska ma, jak szacuje SportFive, dotrzeć może do 5 mln z 14 mln gospodarstw domowych w Polsce: można go zamówić za pośrednictwem platform cyfrowych Cyfry Plus, Polsatu, telewizji „n" i sieci kablowych: UPC (której częścią jest też od początku tego roku sieć Aster) i najprawdopodobniej również sieci Vectra i Multimedia. Można też obejrzeć mecz legalnie w Internecie przez należący do Polsatu serwis Ipla.
Koszt transmisji jest dwa razy niższy niż największego do tej pory wydarzenia transmitowanego w Polsce przez PPV, czyli walki Tomasz Adamek – Witalij Kliczko. Walka była komercyjnym sukcesem, z nieoficjalnych informacji wynika, że transmisję zamówiło ok. 300 tysięcy widzów, mimo że wielu mogło ją obejrzeć za darmo w niemieckiej telewizji RTL, dostępnej w kablówkach i na platformach. W Cyfrze można było zamówić walkę w internetowym i telefonicznym centrum abonenta, a w UPC przez specjalną aplikację, po prostu wybierając odpowiednią opcję pilotem. Z meczem będzie podobnie.