Bez fajerwerków

Borussia remisuje w Monachium 1:1. Manchester Utd traci trzy bramki, ale wygrywa. Porażki Chelsea i Arsenalu. Derby Madrytu dla Realu

Publikacja: 02.12.2012 20:23

Roman Weidenfeller swoimi interwencjami uratował Borussię przed porażką z Bayernem

Roman Weidenfeller swoimi interwencjami uratował Borussię przed porażką z Bayernem

Foto: AP

Borussia Dortmund miała w sobotę dwóch bohaterów. Tym razem nie byli nimi Polacy, ale Mario Goetze, który siedem minut po golu Toniego Kroosa doprowadził do wyrównania, i Roman Weidenfeller, który w końcówce zatrzymywał strzały Kroosa, Thomasa Muellera i Javiego Martineza. – Nie wiem, co ten chłopak musi jeszcze zrobić, by wreszcie grać w reprezentacji – chwalił bramkarza Borussii trener Bayernu Jupp Heynckes. A Oliver Kahn o jego występie powiedział tylko: „klasa światowa”.

Dziennik „Ruhr Nachrichten” wybrał Weidenfellera na piłkarza meczu, przyznając mu notę 1,5 (im niżej, tym lepiej). Jakub Błaszczykowski (zmieniony w 73. minucie) otrzymał 3,5, a Łukasz Piszczek 4. Najsłabiej oceniono Roberta Lewandowskiego (4,5), który w maju strzelił Bayernowi trzy bramki w finale Pucharu Niemiec.

Instynkt zabójcy

Mecz lidera z mistrzem rozczarował. Bayern nie chciał za wszelką cenę mścić się za upokorzenia z poprzednich dwóch sezonów. 11 punktów przewagi nad Borussią to i tak wystarczająca kara dla rywali. Ale Juergen Klopp też z remisu był zadowolony, twierdzi, że losy tytułu nie są jeszcze przesądzone.

We wtorek pewna awansu w Lidze Mistrzów Borussia podejmuje Manchester City walczący z Ajaksem już tylko o trzecie miejsce, dające bilet do fazy pucharowej Ligi Europejskiej. City zremisowali z Evertonem 1:1, przed niedzielnymi derbami z United tracą do nich trzy punkty. Roberto Mancini uważa, że jego napastnikom brakuje instynktu zabójcy.

Piłkarze Aleksa Fergusona lubią wystawiać nerwy trenera na próbę. W Reading przegrywali 0:1, prowadzili 2:1, znów przegrywali 2:3, by zwyciężyć 4:3. Wszystko to działo się w pierwszej połowie (w historii Premiership siedem bramek przed przerwą padło dwa razy, ostatnio w 2000 roku).

– Myślałem, że z taką grą w obronie uratować może nas tylko cud – dzielił się wrażeniami Ferguson. United w tym sezonie Premiership stracili już 21 goli, o pięć więcej od Arsenalu, którego obrona także przypomina ser szwajcarski. Na nic zdają się dobre interwencje Wojciecha Szczęsnego.

W sobotę Polak dwa razy wyciągał piłkę z bramki, Arsenal przegrał u siebie ze Swansea (0:2) po golach Michu w końcówce i spadł na dziesiąte miejsce. Gospodarzy żegnały gwizdy, a przed stadionem protestowano przeciw polityce transferowej klubu.

Do gwizdów przyzwyczaił się już Rafael Benitez. – Nie jestem pewny, czy wytrzymam na Stamford Bridge do końca sezonu – przyznał po porażce z West Hamem (1:3). To trzeci mecz Chelsea bez zwycięstwa pod wodzą Hiszpana (w sumie nie wygrała już siedmiu spotkań z rzędu).

Valencia zwalnia

Trenera, po porażce 2:5 z Realem Sociedad, zwolniła Valencia. Mauricio Pellegrino wprowadził drużynę do 1/8 finału Ligi Mistrzów, ale w dwóch ostatnich meczach Primera Division Valencia straciła aż dziewięć bramek.

Atletico pierwszy raz od 16 lat, czyli od kiedy zdobyło ostatnie mistrzostwo, przystępowało do derbów, patrząc na Real z góry. Ale z ośmiu punktów przewagi zostało już tylko pięć, bo mimo odważnych zapowiedzi piłkarze Diego Simeone nie byli w stanie rywalom zagrozić. Próby wyprowadzenia ich z równowagi też nie przynosiły efektu.
Cristiano Ronaldo pięknym strzałem z rzutu wolnego zakończył serię trzech meczów bez gola. Przy drugiej bramce, Mesuta Oezila, asystował. Atletico nie potrafi wygrać derbów od 1999 roku, za dwa tygodnie jedzie na Camp Nou.

Barcelonie wszystko przychodzi w lidze z łatwością. W sobotę rozbiła Athletic Bilbao 5:1. Leo Messi przybliżył się do rekordu Gerda Muellera (85 bramek w jednym roku), pewnie pobije go jeszcze w tym tygodniu, bo brakuje mu tylko dwóch trafień.

Na Camp Nou zaliczono mu dwa gole, choć przy pierwszym piłkę do własnej bramki wbił Fernando Amorebieta. Barcelona poprawiła wynik Realu sprzed 20 lat, po 14 kolejkach ma 40 punktów, o sześć wyprzedza Atletico, to najlepszy start w historii Primera Division. Tito Vilanova ucieka jednak od porównań do Pepa Guardioli. – Tego, co zrobił mój poprzednik przez ostatnie cztery lata (14 trofeów), nie da się powtórzyć – mówi.

Zlatan Ibrahimović aż tak skuteczny jak Messi nie jest, ale z 13 golami i tak przewodzi klasyfikacji strzelców we Francji. W sobotę trafił raz, z rzutu wolnego, ale PSG przegrało w Nicei 1:2 i do lidera Olympique Lyon (1:0 z Montpellier) traci już pięć punktów.

– Mam wrażenie, że moi zawodnicy nie potrafią się skupić na tym, co powinni robić. Nie rozumieją chyba zadań, jakie stawia przed nimi klub. Szybko musimy znaleźć jakieś rozwiązanie – nie ukrywa trener Carlo Ancelotti i zapowiada zmiany.
Ludovic Obraniak i Grzegorz Krychowiak z powodów zdrowotnych nie grali. Bordeaux zremisowało z Sochaux 2:2, Reims przegrało na wyjeździe z Valenciennes 0:1.

Piłka nożna
Atrakcja jak Wieża Eiffla. Manchester United chce mieć najpiękniejszy stadion
Piłka nożna
Michał Probierz ogłosił powołania. Bez zaskoczeń
Piłka nożna
Jagiellonia i Legia grają dalej, Ekstraklasa awansuje. Będą dwie szanse na Ligę Mistrzów
Piłka nożna
Jagiellonia w ćwierćfinale Ligi Konferencji. Awans po wielkich nerwach w Belgii
Materiał Promocyjny
Współpraca na Bałtyku kluczem do bezpieczeństwa energetycznego
Piłka nożna
Piłka nożna nie lubi pychy, nie lubi braku pokory
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń