Robert Lewandowski ma kontrakt do końca czerwca 2014 roku, jednak wątpliwe, aby go wypełnił. Kolejka klubów chcących mieć polskiego napastnika wydłuża się. Zrozumiałe, że Lewandowski może się widzieć już w lepszym klubie. Dziś zarabia około 1,5 miliona euro rocznie, ale jego sytuacja się zmieniła i ma prawo oczekiwać podwyżki. Tym bardziej że swoją grą przyczynił się do radykalnej poprawy sytuacji finansowej Borussii. Chcąc zatrzymać Polaka, powinna przemówić do jego kieszeni, i tak się prawdopodobnie stanie.
Ważniejsze dla przyszłości Lewandowskiego jest to, że zmieniła się także sytuacja sportowa piłkarza i jego klubu. Remis z Bayernem w ostatni weekend nie przekreśla szans na trzeci z rzędu tytuł mistrza Niemiec a raczej je przedłuża. Przejście bez porażki rundy grupowej Ligi Mistrzów oznacza grę w fazie pucharowej w przyszłym roku, szanse na pokazanie się i kolejne zwycięstwa. Odejście zimą z klubu będącego w takiej sytuacji nie ma sensu. I jak dowiedziała się „Rz", Robert Lewandowski pozostanie w Borussii do czerwca.
Na mecz Borussii z Manchesterem City pojechał do Dortmundu agent Roberta Lewandowskiego Cezary Kucharski. Prowadził rozmowy w sprawie przyszłości piłkarza i ustalił z nim i z klubem, że Lewandowski pozostanie w Borussii co najmniej do końca sezonu, czyli do czerwca 2013 roku. Spytany przez „Rz", czy to prawda, odpowiedział: „Nie potwierdzam, nie zaprzeczam. To nie pierwszy mecz Borussi z udziałem Roberta, na który pojechałem. Nie mogę udzielać żadnych informacji, ze względu na jego dobro. Zbyt wiele klubów jest nim zainteresowanych, to są rozmowy biznesowe. Muszę myśleć o tym, co dla Roberta będzie najlepsze ze sportowego punktu widzenia. Wysokość transferu nie jest więc najważniejsza, chociaż ma oczywiście znaczenie".
Kwota odstępnego, ustalona przez Borussię, wynosi 27 mln euro. W czerwcu roku 2010 klub kupił Polaka z Lecha Poznań za ok. 4,5 mln euro. Kucharski nie chciał potwierdzić, jakie kluby myślą o sprowadzeniu Lewandowskiego, ale ta lista staje się coraz dłuższa. Oferty składały oficjalnie lub nieoficjalnie m.in.: Bayern Monachium, Manchester Utd., Manchester City, Juventus Turyn, podobno także Chelsea, Real Madryt, inne kluby włoskie i hiszpańskie. Takim zainteresowaniem nie cieszył się żaden polski piłkarz od czasów Zbigniewa Bońka.
– Kiedy myślę o przyszłości Roberta, patrzę na drużyny, w których mógłby występować – mówił „Rz" Cezary Kucharski. – Nie sztuka oddać go za duże pieniądze do klubu bogatszego niż Borussia. Patrzę na styl gry zawodników będących potencjalnymi partnerami Lewandowskiego, na całe drużyny, ich pozycję w tabeli, o jakie cele walczą i zastanawiam się, czy on by tam pasował. Chodzi o jego rozwój sportowy, a nie o epatowanie wysokimi kwotami transferu.