Głęboko pan chyba odetchnął? Lepszego prezentu na Boże Narodzenie nie mogło być?
Spodziewałem się takiego werdyktu już od jakiegoś czasu, bo wyniki badań się poprawiały, ale na pewno mi ulżyło. Wiadomo, że jestem zdrowy, moje EKG jest w normie, ale szczegółowa opinia będzie wydana pod koniec stycznia. Dziś dostarczyłem do Centralnego Ośrodka Sportu masę papierów. 10 stycznia będę jednak na szczęście z kolegami na pierwszym treningu Legii.
Problemy z sercem na początku października przerwały panu dobry okres w karierze. Udało się wrócić nawet do reprezentacji Polski.
Na chorobę i kontuzję nigdy nie ma dobrego momentu, może w lecie, kiedy jest przerwa w rozgrywkach. Na pewno teraz był dodatkowy żal, bo mogłem zagrać jeszcze z Anglią, umocnić swoją pozycję w kadrze. Myślę jednak, że jeśli będę wiosną dobrze grał, to trener Waldemar Fornalik o mnie nie zapomni.
Miesiąc zupełnego odpoczywania od piłki, więc formę trzeba będzie budować od zera...?