Dwie twarze Lewandowskiego

Borussia przegrała z Hamburgerem SV 1:4, polski napastnik strzelił bramkę i dostał czerwoną kartkę.

Publikacja: 11.02.2013 00:45

Robert Lewandowski w środę zagra z Szachtarem w LM

Robert Lewandowski w środę zagra z Szachtarem w LM

Foto: AFP

„Genialny i prostacki" – napisał o Robercie Lewandowskim po sobotnim meczu „Kicker". Polak spotkanie z HSV zaczął znakomicie. W 17. minucie wykorzystał nieporozumienie obrońcy z bramkarzem, dobiegł do długiego podania Matsa Hummelsa i dał Borussii Dortmund prowadzenie.

Mistrzowie Niemiec cieszyli się jednak krótko. Już dziesięć minut później przegrywali 1:2 po golach Artjoma Rudniewa, króla strzelców ubiegłego sezonu polskiej ekstraklasy, i Koreańczyka Heung-Min Sona, a chwilę potem stracili Lewandowskiego.

W walce o piłkę w środku boiska Polak spóźnił się z interwencją i kopnął w nogę Pera Skjelbreda, z pretensjami rzucił się do niego Rafael van der Vaart. Lewandowski Holendra odepchnął, a Kehl przewrócił go na ziemię. Sędziowie długo się naradzali, co zrobić. W końcu dali Polakowi czerwoną kartkę, a van der Vaartowi żółtą. Juergen Klopp patrzył z niedowierzaniem, Łukasz Piszczek, który w środę nie zagrał z Irlandią z powodu kontuzji, łapał się za głowę, Kehl dyskutował z arbitrem, ale nic nie wywalczył.

„Trudna i kontrowersyjna decyzja" – ocenił „Kicker". „Wejście było ostre, ale wystarczyłaby żółta kartka" – uważa „Ruhr Nachrichten". – Widziałem już gorsze rzeczy, które pozostawały bez kar. Przez tę sytuację straciliśmy spokój – twierdzi Klopp, a van der Vaart nie ukrywał, że sprowokował Polaka celowo. – Musiałem zrobić trochę teatru. Czułem, że sędzia nie chce go wyrzucić z boiska, a na to zasługiwał.

Siły wyrównały się pół godziny przed końcem, gdy Jeffrey Bruma faulem zatrzymał biegnącego na bramkę Marco Reusa. Gole strzelali jednak dalej goście, znów Rudniew i Son. W drużynie panuje epidemia grypy: chorzy są nadal Marcel Schmelzer i Kevin Grosskreutz. A już w środę Borussia leci do Doniecka na spotkanie z Szachtarem w 1/8 finału Ligi Mistrzów.

Borussia mimo porażki 1:4 utrzymała drugie miejsce w Bundeslidze, bo Bayer Leverkusen zremisował w Moenchengladbach 3:3. Sebastian Boenisch asystował przy golu Stefana Kiesslinga na 2:2, Arkadiusz Milik leczy kontuzję. Bayern rozbił w Monachium Schalke 4:0 i pewnym krokiem zmierza po mistrzostwo. Nad Borussią ma już 15 punktów przewagi.

Sprawcami największej niespodzianki weekendu byli Artur Boruc i jego koledzy z Southampton. Pokonali u siebie Manchester City 3:1. To dopiero ich szóste zwycięstwo w sezonie, pierwsze z trenerem Mauricio Pochettino.

W sobotę mistrzowie Anglii popełniali wiele błędów. Joe Hart wypuścił piłkę z rąk przy drugiej bramce, trzecią zdobył Gareth Barry, chcąc wykopać piłkę poza linię końcową. – To chyba nasze najgorsze spotkanie w sezonie. Tytuł wymyka nam się z rąk – przyznaje Roberto Mancini. City tracą już 12 punktów do United, którzy wygrali z Evertonem 2:0 – raz trafił Robin van Persie, raz Ryan Giggs, zdobywający gole w lidze angielskiej już od 23 sezonów.

Więcej pracy niż Boruc miał w sobotę Wojciech Szczęsny. Arsenal kończył mecz z Sunderlandem (1:0, bramka Santiago Cazorli) w osłabieniu, bo czerwoną kartką ukarany został Carl Jenkinson. W ostatnich dziesięciu minutach Polak dwukrotnie zatrzymał Stevena Fletchera. Zachował też zimną krew w zamieszaniu pod bramką. Sky Sports ocenił go na „8" (w 10-stopniowej skali; im wyżej, tym lepiej), Boruca na „6".

Chelsea pokonała Wigan 4:1, jednego z goli zdobył Frank Lampard. Portal tuttomercato – ten sam, który napisał, że Lewandowski przejdzie latem do Bayernu – twierdzi, że 34-letniemu pomocnikowi, niepewnemu przyszłości w Londynie, umowę zaproponował Manchester United.

Real Madryt wygrał z Sevillą 4:1. Hat-trick zdobył Cristiano Ronaldo, odkupując winy za samobójczą bramkę w przegranym tydzień temu meczu z Granadą (0:1). Barcelona, która z Milanem zmierzy się w 1/8 finału LM dopiero w przyszłą środę, rozbiła Getafe 6:1.

Juventus wygrał 2:0 z Fiorentiną (Rafał Wolski był rezerwowym) i powiększył do pięciu punktów przewagę nad Napoli, które zremisowało w Rzymie z Lazio 1:1. Alessandro Matri drugiego gola strzelił bez buta na nodze. Jutro Juventus leci do Glasgow na mecz Ligi Mistrzów z Celtikiem.

Piłka nożna
Edward Iordanescu. Wprowadził Rumunię na Euro 2024, teraz ma odzyskać mistrzostwo dla Legii
Piłka nożna
Michał Probierz odchodzi. Pożar ugaszony, czas na nowy rozdział
Piłka nożna
„Było - minęło”. Cezary Kulesza komentuje dymisję Michała Probierza
Piłka nożna
Michał Probierz rezygnuje. Kto mógłby go zastąpić? Trzy nazwiska na pierwszym planie, jeden faworyt
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Piłka nożna
Koniec Michała Probierza w reprezentacji. Selekcjoner zrezygnował