Zaczęło się od tego, że Koreańczycy z Południa tuż przed rewanżowym meczem z Iranem w eliminacjach mistrzostw świata 2014 zarzucili przeciwnikom, że podczas pobytu w ich kraju byli źle traktowani. Trener Choi Kang-Hee powiedział wprost: nie lubię Iranu.

Carlos Queiroz, były selekcjoner reprezentacji Portugalii od dwóch lat prowadzący Iran, nie zamierzał tego tak zostawić. Przed spotkaniem w Korei sfotografował się ze zdjęciem Choia przyklejonym do koszulki, a po ostatnim gwizdku wygranego 1:0 meczu nie podał mu ręki. Znalazł natomiast czas, by do niego podbiec i powiedzieć, co o nim sądzi. Nerwy puściły też piłkarzom.

Obie drużyny na mundial awansowały, Choi zrezygnował jednak dzień później ze stanowiska.

Ale historia ta kończy się szczęśliwie. Ministrowie sportu obu krajów zapowiedzieli współpracę dotyczącą wymiany zawodników, trenerów, ekspertów i pomoc przy organizacji międzynarodowych imprez. Podobna umowa łączyła Iran i Koreę Południową w latach 2007 – 2010.