Piłkarska LM: Suma wszystkich nieszczęść

Neapol niezdobyty. Borussia Dortmund nowy sezon Ligi Mistrzów zaczęła od porażki 1:2. Lewandowski bez gola, 45 minut Błaszczykowskiego, Klopp na trybunach, Weidenfeller z czerwoną kartką

Aktualizacja: 19.09.2013 01:38 Publikacja: 18.09.2013 23:49

Robert Lewandowski

Robert Lewandowski

Foto: AFP

Dyrektor Borussii Hans-Joachim Watzke stwierdził przed sezonem, że ponowny awans do finału rozgrywek to misja z gatunku tych niemożliwych, ale Franz Beckenbauer prosił, by nie wierzyć w te bajki.

Borussia wygrała wszystkie pięć meczów w Bundeslidze, tak dobrego startu jeszcze nie miała. Ale w końcu trafiła na godnego siebie rywala: Napoli jest liderem Serie A, też z kompletem punktów, na ligowy szczyt wspięło się pierwszy raz od 1990 roku, czyli od kiedy Diego Maradona prowadził zespół do ostatniego mistrzostwa Włoch.

Juergen Klopp nazwał przeciwnika twardą deską do przepiłowania, w środę ostrze Borussii było jednak zbyt tępe. Napoli rządziło na boisku, dłużej utrzymywało się przy piłce, grało agresywniej, nie czekało na ruch rywala, tylko atakowało. Tak jak chciał Rafa Benitez.

Może losy meczu potoczyłyby się inaczej, gdyby w 26. minucie Robert Lewandowski wygrał pojedynek z bramkarzem gospodarzy. Chwilę później Gonzalo Higuain wyskoczył najwyżej do dośrodkowania i pokonał Romana Weidenfellera. Wściekły Juergen Klopp rzucił się z pretensjami na sędziego technicznego, że przy rzucie rożnym, po którym padł gol, arbiter nie poczekał aż opatrywany za linią boczną Neven Subotić wróci pod bramkę. Trener Borussii został odesłany na trybuny, ale to był dopiero początek nieszczęść wicemistrzów Niemiec. Jeszcze przed przerwą kontuzji doznał Mats Hummels, a Weidenfeller dostał czerwoną kartkę za interwencję ręką poza polem karnym. Miejsca rezerwowemu bramkarzowi, Mitchellowi Langerakowi, ustąpił Jakub Błaszczykowski, wracający do składu po drobnej kontuzji.

W drugiej połowie pięknym uderzeniem z rzutu wolnego dobił Borussię wychowanek Napoli Lorenzo Insigne. Nadzieję na wyrównanie dało jeszcze gościom samobójcze trafienie Camilo Zunigi trzy minuty przed końcem spotkania, ładny strzał Marco Reusa z wolnego, obroniony przez Pepe Reinę, i kilka szalonych zrywów. Ale punkty zostały w Neapolu.

Grający w tej samej grupie Arsenal pokonał na wyjeździe Marsylię 2:1 po golach Theo Walcotta i Aarona Ramseya w drugiej połowie. Wojciech Szczęsny miał sporo pracy, ale piłkę z bramki wyciągał tylko raz – już w doliczonym czasie, po rzucie karnym Jordana Ayewa.

Benitez w środowy wieczór triumfował podwójnie. Pięć miesięcy temu w drodze po zwycięstwo w Lidze Europejskiej prowadzona przez niego Chelsea wyeliminowała w półfinale FC Basel. Jego następca w Londynie Jose Mourinho z mistrzem Szwajcarii przegrał. I to na Stamford Bridge, pierwszy raz w fazie grupowej LM od 10 lat. Nic nie zapowiadało tej klęski. Do przerwy było 1:0 po golu Oscara, w drugiej połowie Brazylijczyk trafił jeszcze w poprzeczkę, ale kolejne bramki strzelali goście: najpierw po ładnej akcji Egipcjanin Mohamed Salah, a w 81. minucie niepilnowany w polu karnym Marco Streller.

Barcelona nie chce być znów tylko królem własnego podwórka. Drużyna z Katalonii, obok Bayernu uznawana za głównego faworyta LM, rozbiła Ajax 4:0. Mistrzowie Holandii przekonywali, że nie jadą na Camp Nou na szkolną wycieczkę, ale przy Leo Messim i spółce wyglądali jak uczniowie. Argentyńczyk, tak jak we wtorek Cristiano Ronaldo, zdobył trzy gole i jeśli będzie dalej tak skuteczny, jeszcze w tym sezonie pobije rekord Raula. Hiszpan w LM strzelił 71 bramek, Messi – 62.

Pewne zwycięstwo nad Steauą (3:0), z Łukaszem Szukałą w obronie, odniosło Schalke. Niespodzianek nie było również ani w Mediolanie, gdzie Milan pokonał Celtic 2:0, ani w Wiedniu, gdzie debiutująca w Lidze Mistrzów Austria przegrała z FC Porto 0:1. Atletico Madryt powrót po czterech latach do Ligi Mistrzów uczciło zwycięstwem 3:1 nad Zenitem Sankt Petersburg.

Liga Mistrzów – 1. kolejka



Grupa E



Schalke 04 Gelsenkirchen – Steaua Bukareszt 3:0 (0:0)



Chelsea – FC Basel 1:2 (1:0) 



1. Schalke 1 3 3-0



2. Basel 1 3 2-1



3. Chelsea 1 0 1-2



4. Steaua 1 0 0-3




Grupa F



Olympique Marsylia – Arsenal 1:2 (0:0)



Napoli – Borussia Dortmund 2:1 (1:0) 



1. Arsenal 1 3 2-1



Napoli 1 3 2-1



3. Borussia 1 0 1-2



Marsylia 1 0 1-2




Grupa G



Austria Wiedeń – FC Porto 0:1 (0:0)



Atletico Madryt – Zenit Sankt Petersburg 3:1 (1:0)





1. Atletico 1 3 3-1



2. Porto 1 3 1-0



3. Austria 1 0 0-1



4. Zenit 1 0 1-3




Grupa H



Barcelona – Ajax Amsterdam 4:0 (1:0)



Milan – Celtic Glasgow 2:0 (0:0)





1. Barcelona 1 3 4-0



2. Milan 1 3 2-0



3. Celtic 1 0 0-2



4. Ajax  1 0 0-4

Dyrektor Borussii Hans-Joachim Watzke stwierdził przed sezonem, że ponowny awans do finału rozgrywek to misja z gatunku tych niemożliwych, ale Franz Beckenbauer prosił, by nie wierzyć w te bajki.

Borussia wygrała wszystkie pięć meczów w Bundeslidze, tak dobrego startu jeszcze nie miała. Ale w końcu trafiła na godnego siebie rywala: Napoli jest liderem Serie A, też z kompletem punktów, na ligowy szczyt wspięło się pierwszy raz od 1990 roku, czyli od kiedy Diego Maradona prowadził zespół do ostatniego mistrzostwa Włoch.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Piłka nożna
Manchester City znalazł zastępcę dla Rodriego. Kim jest Nico Gonzalez?
Materiał Promocyjny
Przed wyjazdem na upragniony wypoczynek
Piłka nożna
Krzysztof Piątek w Stambule. Znów odpala pistolety
Piłka nożna
Premier League. Wielki triumf Arsenalu, Manchester City powoli ustępuje z tronu
Piłka nożna
Najpierw męki, później zabawa. Barcelona wygrała, pomógł Robert Lewandowski
Piłka nożna
Drugi reprezentant Polski w Interze. Dlaczego Nicola Zalewski chce grać z Piotrem Zielińskim?