Torres na pewno nie zagra w najbliższym spotkaniu z Norwich City. Jest to kara za dwie żółte kartki, które napastnik otrzymał w ostatnim spotkaniu z Tottenhamem. Komisja ligowa sprawdzi, czy nie przedłużyć zawieszenia piłkarza. Telewizyjne powtórki pokazały, czego nie zauważył arbiter spotkania Mike Dean, że Hiszpan w czasie spotkania podrapał po twarzy obrońcę rywali Jana Vertonghena. Komisja dyscyplinarna podejmie decyzje w tej sprawie. Za to zachowanie grożą mu nawet cztery mecze zawieszenia.

W obronie piłkarza stanął trener Chelsea Jose Mourinho. - Mam nadzieję, że komisja dyscyplinarna zrozumie, Torres musi zagrać za tydzień. Pokazanie czerwonej kartki było dużym błędem. Wierze, że w jego sprawie podejmą sprawiedliwą decyzję - powiedział Portugalczyk.

- Muszę dokładnie zapoznać się z zasadami, by upewnić się, czy możemy odwoływać się od decyzji sędziego. Jeśli zależałoby to ode mnie, z boiska usunąłbym Vertonghena - dodał trener Chelsea.

Derby Londynu zakończyły się wynikiem 1:1. Wynik meczu w 19. minucie otworzył Gylfi Sigurdsson. W drugiej połowie do bramki Tottenhamu trafił John Terry.

Po sześciu kolejkach Tottenham jest trzeci (13 punktów), a Chelsea ze stratą dwóch punktów czwarta. W tabeli prowadzi inny zespół z Londynu - Arsenal (15 pkt).