Legia dobra na sen

W ostatnim meczu Legia odniosła pierwsze zwycięstwo. Pokonała na Cyprze Apollon Limassol 2:0. Ale nie ma się czym chwalić.

Publikacja: 12.12.2013 23:02

Legia dobra na sen

Foto: PAP/serwis codzienny, Bartłomiej Zborowski Bar Bartłomiej Zborowski

Po pięciu porażkach bez strzelonej bramki Legia wcześniej straciła szanse na awans do fazy pucharowej i, jak to polskie drużyny mają w zwyczaju, w ostatnim meczu grała o honor. Najważniejsze, że zdobyła wreszcie bramkę, więc nie będzie już pośmiewiskiem Europy. W ósmej minucie, po rzucie rożnym Tomasza Brzyskiego strzelił głową Tomasz Jodłowiec. Kilka minut później z bliska strzelał Vladimer Dwaliszwili, ale piłkę odbił nogą bramkarz Bruno Vale.

I to koniec emocji. W Warszawie Apollon zwyciężył 1:0, nie wykorzystał rzutu karnego, ale grał na tyle mądrze, żeby nie dać Legii zbyt wielu okazji na wyrównanie. W Limassol był zdecydowanie słabszy od warszawian. Obydwie drużyny wybiegły bez kilku kontuzjowanych zawodników a mecz toczył się przy padającym śniegu i w temperaturze zaledwie 3 stopni. Akcje po obydwu stronach kończyły się zwykle na drugim - trzecim podaniu. Legia trafiła na tak słabego przeciwnika, że gdyby była w optymalnej formie powinna odnieść zwycięstwo różnicą kilku bramek.

Nie potrafiła tej słabości wykorzystać. Mecz zapamiętamy dzięki wyjątkowo ładnej bramce, zdobytej z rzutu wolnego przez Tomasza Brzyskiego. Po strzale z ok. 25 metrów piłka wpadła w samo okienko. Brzyski to dziś w Polsce najlepsza lewa noga, zwłaszcza kiedy w słabszej formie jest Sebastian Mila. Gospodarze tylko raz, kilka minut po przerwie podeszli pod bramkę Legii, ale dobrze spisał się Duszan Kuciak.

W 69. minucie Gaston Sangoy sfaulował Dariusza Rzeźniczaka a Bartosz Bereszyński rzucił się do Argentyńczyka z pięściami. Sędzia ukarał obydwu czerwonymi kartkami. Dla Bereszyńskiego to druga taka kara w ciągu czterech dni. W niedzielę wyleciał z boiska w Gdańsku. Przydałby mu się psycholog.

To pierwsze pucharowe zwycięstwo mistrza Polski od wakacji (wtedy pokonał walijskich półzawodowców z New Saints). Ale kiepskie i smutne to było widowisko. Dobrze, że już w tym roku Europa nie będzie musiała Legii oglądać.

Apollon Limassol - Legia 0:2

(0:1)

Bramki:

T. Jodłowiec (8), T. Brzyski (63). Czerwone kartki: B. Sangoy (69, Apollon); B. Bereszyński (69, Legia).

Sędziował:

R. Schoergenhofer (Austria).

Widzów:

ok. 1000.

Legia:

Kuciak - Bereszyński, Rzeźniczak, Dossa Junior, Brzyski (80, Wawrzyniak) - Kucharczyk, Jodłowiec, Furman, Helio Pinto (71, Inaki Astiz), Ojamaa (88, Mikita) - Dwaliszwili

grupa J


Apollon Limassol - Legia Warszawa   

0:2 (0:1)


Lazio Rzym - Trabzonspor     

0:0



1. Trabzonspor      

6 4  2  0   13:6  

14 - awans


2. Lazio Rzym      

6 3  3  0    8:4  

12 - awans


3. Apollon Limassol     

6 1  1  4    5:10   

4


4. Legia Warszawa    

6 1  0  5    2:8   

3

Piłka nożna
Legia z Pucharem Polski. Z kim zagra o Ligę Europy? Lista potencjalnych rywali
Piłka nożna
Stefan Szczepłek: Legia zdobyła Puchar Polski i uratowała sezon
Piłka nożna
Puchar Polski. Legia śrubuje rekord i ratuje sezon, Pogoń znów bez trofeum
Piłka nożna
W Liverpoolu zatrzęsła się ziemia, bo Alexis Mac Allister strzelił gola
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Piłka nożna
Finał Pucharu Polski na PGE Narodowym. Kamil Grosicki chce wygrać dla córki
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne