Legia zarobi na pomocniku 2,7 miliona euro. Oba kluby dogadały kwestię sprzedaży już wcześniej, jednak do transferu nie był przekonany sam zawodnik. Ostatecznie Furman zgodził się na zaproponowaną umowę i w środę pojedzie do Francji na testy medyczne i podpisanie kontraktu. Piłkarz nie pojedzie na zgrupowanie reprezentacji Polski, która również w środę wylatuje do Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Nieoficjalnie mówiło się dziś, że o Furmana pytali także działacze Arsenalu Londyn, jednak w tym przypadku w grę wchodził wyłącznie transfer po zakończeniu obecnego sezonu.
– Jestem bardzo zadowolony z tego transferu, choć przede mną jeszcze testy medyczne i dopiero po nich podpiszę kontrakt. Cieszę się, że doszliśmy do porozumienia. To dla mnie nowe wyzwanie. Przedstawiciele Tuluzy bardzo miło mnie przyjęli. Zadzwonił nawet trener z gratulacjami – powiedział po ogłoszeniu informacji o transferze "Przeglądowi Sportowemu Furman.
Furman będzie trzecim w historii Polakiem grającym w Tuluzie. W przeszłości byli to Władysław Bialazyk (1948-49) i Anton Groschulski (1963-64).
Furman był piłkarzem Legii od 2006 roku. Dwukrotnie występował w spotkaniach dorosłej reprezentacji Polski i jest kapitanem reprezentacji U-21. Jego transfer jest jednym z najdroższych w historii klubu. Z dotychczasowych piłkarzy, którzy odchodzili z Legii, tylko dwóch odeszło za większą kwotę - Łukasz Fabiański (Arsenal, 3,5 mln euro) i Maciej Rybus (Terek Grozny, 3,2 mln euro).