Selekcjonerzy ośmiu państw: Albanii, Malty, Boliwii, Dominikany, Fidżi, Gwinei Równikowej, Kuwejtu i Vanuatu twierdzą, że oficjalne wyniki głosowania w plebiscycie Złotej Piłki podane przez FIFA są inne niż głosy jakie oddali.
- Myślę, że doszło tu do jakiegoś oszustwa. Głosowałem na zwycięstwo Ibrahimovicia - powiedział Jorvan Vieira, trener reprezentacji Kuwejtu. Według oficjalnych wyników głosował on na Messiego, Neymara i Ronaldo.
- Głosowałem na Cristiano Ronaldo, Messiego i Ribery'ego. Nie oddałem głosu na Lewandowskiego, on nie może równać się z tą trójką - powiedział selekcjoner Fidżi Juan Carlos Buzzetti. W opublikowanych wynikach, trzecie miejsce u Buzzettiego otrzymał Robert Lewandowski.
Równie kontrowersyjnie wypowiedział się trener katarskiej reprezentacji Fahad Al Zarraa, który twierdzi, że został zmuszony przez prezesa swojej federacji piłkarskiej do głosowania na Cristiano Ronaldo. - Mój prezydent stwierdził, że muszę głosować na Ronalda, żeby pomóc Blatterowi oczyścić atmosferę wokół mundialu w Katarze - powiedział selekcjoner Kataru.
Plebiscyt wygrał Portugalczyk Cristiano Ronaldo z Realu Madryt po raz drugi w karierze, a pierwszy od 2008 roku