Reklama
Rozwiń

Borussia znokautowana w Hamburgu, chory Lewandowski

Drużyna z Dortmundu przegrała z HSV 0:3. Druga ?w lutym porażka Barcelony – 1:3 w San Sebastian.

Publikacja: 24.02.2014 01:00

Borussia znokautowana w Hamburgu, chory Lewandowski

Foto: AFP

Juergen Klopp obawiał się tego meczu. Trzy dni przed jutrzejszym spotkaniem 1/8 finału Ligi Mistrzów w Sankt Petersburgu dostał przeciwnika mocno poobijanego. HSV po siedmiu porażkach z rzędu zwolnił trenera Berta van Marwijka i ratowanie zespołu przed spadkiem powierzył Mirko Slomce.

– Jedziemy na walkę z trafionym bokserem, a tacy są najbardziej niebezpieczni – ostrzegał Klopp, ale jego zawodnicy wniosków nie wyciągnęli. Dali się zaskoczyć i dostali trzy ciosy. Pierwszy po błędzie obrony, drugi po stracie piłki przez Nuriego Sahina, trzeci po strzale Hakana Calhanoglu z rzutu wolnego z 45 metrów.

Robert Lewandowski walczył nie tylko z przeciwnikiem, ale i z przeziębieniem. Z boiska zszedł w 67. minucie, Łukasz Piszczek grał do końca. Wpadki Borussii nie wykorzystał  Bayer Leverkusen, przegrał w Wolfsburgu 1:3 (90 minut Sebastiana Boenischa) i nadal ma tylko punkt przewagi nad rywalami z Dortmundu.

Anglia debatuje, czy jakikolwiek piłkarz jest wart 300 tys. funtów tygodniowo. Tyle za przedłużenie o pięć lat umowy z Manchesterem United ma dostawać Wayne Rooney. W sobotę ustalił wynik meczu z Crystal Palace (2:0). Czerwone Diabły awansowały na szóste miejsce w tabeli. To dopiero ich pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w 2014 roku.

Arsenal po lekcji futbolu od Bayernu rozbił Sunderland 4:1. Dwa gole zdobył wracający do składu Olivier Giroud, który dostał ostatnio wolne, by poukładać życie rodzinne (został przyłapany na zdradzie żony ze znaną modelką w jednym z londyńskich hoteli). Ale ozdobą była trzecia bramka Kanonierów – poprzedzona kilkoma szybkimi podaniami – po akcji, którą zaczął i skończył Tomas Rosicky.

Wojciech Szczęsny bronił pewnie, przy straconym golu nie zawinił. Przed meczem odsłonięto pomnik kolejnej legendy Arsenalu Dennisa Bergkampa, przed stadionem Emirates stoją już posągi Herberta Chapmana, Tony'ego Adamsa i Thierry'ego Henry'ego.

Sunderland w niedzielę zagra na Wembley o puchar ligi z Manchesterem City. Drużyna szejków męczyła się ze Stoke, zwyciężyła po trafieniu Yayi Toure w 70. minucie i utrzymała trzecie miejsce, dwa punkty za Arsenalem i trzy za Chelsea. Lider ze Stamford Bridge pokonał Everton 1:0 dzięki bramce Johna Terry'ego w doliczonym czasie.

Zmiany w Hiszpanii. Prowadzenie w tabeli straciła Barcelona. Znów nie potrafiła zwyciężyć w San Sebastian (nie udaje jej się to czwarty sezon z rzędu). Przegrała z Sociedad 1:3, a mogła jeszcze wyżej. To jej druga ligowa porażka w lutym (wcześniej z Valencią na Camp Nou 2:3).

W sobotę nowym liderem został Real, który jeszcze bez zawieszonego za czerwoną kartkę Cristiano Ronaldo łatwo pokonał Elche 3:0. Gol Garetha Bale'a z dystansu (na 2:0) pokazywany był we wszystkich wiadomościach sportowych. W niedzielę Królewskich wyprzedzić mogło Atletico, ale niespodziewanie przegrało wysoko z Osasuną 0:3. W Pampelunie punkty straciły też w tym sezonie Barcelona i Real.

Juergen Klopp obawiał się tego meczu. Trzy dni przed jutrzejszym spotkaniem 1/8 finału Ligi Mistrzów w Sankt Petersburgu dostał przeciwnika mocno poobijanego. HSV po siedmiu porażkach z rzędu zwolnił trenera Berta van Marwijka i ratowanie zespołu przed spadkiem powierzył Mirko Slomce.

– Jedziemy na walkę z trafionym bokserem, a tacy są najbardziej niebezpieczni – ostrzegał Klopp, ale jego zawodnicy wniosków nie wyciągnęli. Dali się zaskoczyć i dostali trzy ciosy. Pierwszy po błędzie obrony, drugi po stracie piłki przez Nuriego Sahina, trzeci po strzale Hakana Calhanoglu z rzutu wolnego z 45 metrów.

Piłka nożna
Koniec trudnego roku Roberta Lewandowskiego. Czas odzyskać spokój i pewność siebie
Piłka nożna
Pokaz siły Liverpoolu. Mohamed Salah znów przeszedł do historii
Piłka nożna
Real odpalił fajerwerki na koniec roku. Pokonał Sevillę 4:2
Piłka nożna
Atletico gra do końca, zepsute święta Barcelony
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Piłka nożna
Jagiellonia Białystok poznała rywala. Legia już go ograła
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku