Reklama

Tureckie piekło można wygasić

Dziś Real Madryt gra ?w Gelsenkirchen z Schalke, ?a Chelsea w Stambule ?z Galatasaray.

Publikacja: 26.02.2014 00:27

Teoretycznie Real i Chelsea są silniejsze od rywali. Ale nie na tyle, aby spokojnie myśleć o rewanżach na swoich boiskach. Siła uderzeniowa Realu budzi szacunek i zazdrość każdego przeciwnika. Cristiano Ronaldo i Gareth Bale to tylko mała, choć najbardziej znana, część madryckiego napadu.

Jeszcze dwa lata temu w Schalke grał Raul. Od czterech sezonów w niemieckiej drużynie występuje inny dawny zawodnik Realu Klaas – Jan Huntelaar. Strzela bramki średnio w co drugim meczu, jest więc mniej więcej tak samo skuteczny jak Robert Lewandowski.

W meczu z Mainz pierwszy raz po dwumiesięcznej przerwie zagrał 20-letni pomocnik Julian Draxler, uważany za jednego z najzdolniejszych piłkarzy niemieckich. On też przyłączył się do chóru piłkarzy mówiących, że gra przeciw Realowi jest zaszczytem, wyzwaniem i szansą. Nadzieje na grę robi sobie także leczący przez trzy tygodnie kontuzję uda kapitan Schalke, obrońca Benedikt Hoewedes.

Real jest faworytem, ale kibice i piłkarze Schalke budują nadzieje na historii dotychczasowych występów Hiszpanów w Niemczech. Na 25 rozegranych na niemieckich stadionach meczów Real odniósł tylko jedno zwycięstwo, i to dawno, w 2000 roku pokonał Bayer w Leverkusen. Przed rokiem też przyjeżdżał do Dortmundu jako faworyt, a wracał do Madrytu z bagażem czterech bramek strzelonych przez Roberta Lewandowskiego.

W drugim dzisiejszym meczu w roli Realu wystąpi Chelsea. Jest papierowym faworytem spotkania z Galatasaray. Londyńczyków i ich trenera Jose Mourinho wszyscy znają. Galatasaray był pierwszym tureckim klubem, na który w Europie patrzono z szacunkiem. Dziś, gdy ktoś wylosuje w rozgrywkach zespół ze Stambułu, to mówi o pechu.

Reklama
Reklama

„Ta drużyna jest stworzona do gry w Lidze Mistrzów. Pamiętam, że przed rokiem spotkanie na ich stadionie było bardzo trudne. Dzięki niesamowitym kibicom mogą tam wygrać z każdym" – powiedział Mourinho, który do Stambułu pojechał wówczas jako trener Realu. Tyle że Real zwyciężył w Stambule 6:1. Gwiazdom piekło niestraszne.

Trenerem Galatasaray jest Włoch Roberto Mancini (mistrzostwo Anglii z Manchesterem City). Grają tam m.in.: były zawodnik Chelsea Didier Drogba, Holender Wesley Sneijder, a bramki broni Urugwajczyk Fernando Muslera. Ta drużyna w decydującym meczu fazy grupowej pokonała w Stambule Juventus 1:0, dzięki czemu awansowała do fazy pucharowej, a Włosi pocieszają się w Lidze Europejskiej. To była niespodzianka. Gdyby Turcy wyeliminowali Chelsea, to już byłaby sensacja.

Środa – 1/8 finału Ligi Mistrzów:

Schalke Gelsenkirchen – Real Madryt 20.45 (TVP 1, Canal+ Sport) Galatasaray Stambuł – Chelsea Londyn 20.45 (nSport).

Skróty wtorkowych i środowych spotkań w TVP 1 o 23.00.

Teoretycznie Real i Chelsea są silniejsze od rywali. Ale nie na tyle, aby spokojnie myśleć o rewanżach na swoich boiskach. Siła uderzeniowa Realu budzi szacunek i zazdrość każdego przeciwnika. Cristiano Ronaldo i Gareth Bale to tylko mała, choć najbardziej znana, część madryckiego napadu.

Jeszcze dwa lata temu w Schalke grał Raul. Od czterech sezonów w niemieckiej drużynie występuje inny dawny zawodnik Realu Klaas – Jan Huntelaar. Strzela bramki średnio w co drugim meczu, jest więc mniej więcej tak samo skuteczny jak Robert Lewandowski.

Reklama
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Barcelona wygrywa na inaugurację, Robert Lewandowski wreszcie się doczekał
Piłka nożna
Magia Jose Mourinho nadal działa. Zostanie trenerem Benfiki Lizbona
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Obrońcy tytułu pokazali siłę
Piłka nożna
Wróciła Liga Mistrzów. Król z Paryża i wielu pretendentów do tronu
Piłka nożna
Były mistrz świata zagra w Pogoni Szczecin. Transfer, jakiego w Polsce jeszcze nie było
Reklama
Reklama