Kiedy Manchester United spotyka się z Bayernem Monachium, za każdym razem wracają wspomnienia finału z 1999 roku.
Nie może być inaczej, bo był to jeden z najbardziej bajecznych wieczorów Ligi Mistrzów, a reakcja Aleksa Fergusona na zwycięstwo swojej drużyny („futbol, cholera jasna, futbol") weszła na stałe do księgi piłkarskich cytatów.
Głodny Rooney
Przeżyjmy to jeszcze raz. Bayern szybko objął prowadzenie na Camp Nou po golu Mario Baslera z rzutu wolnego i utrzymał je do 90. minuty. Niemiecki pomocnik schodził z boiska jak bohater, kibice świętowali już pierwszy triumf w LM, ale Manchester poddawać się nie zamierzał.
David Beckham podszedł do rzutu rożnego, dośrodkował, piłkę głową odbił Peter Schmeichel, który postawił wszystko na jedną kartę i opuścił bramkę, obrońcy Bayernu wybić piłki nie potrafili, w końcu spadła pod nogi Teddy'ego Sheringhama i było 1:1. Chwilę później znów rożny, znów dośrodkowanie Beckhama, Sheringham strąca piłkę głową na nogę Ole Gunnara Solskjaera i jest 2:1. Tak wyglądała minuta, która wstrząsnęła futbolem i stworzyła legendę o Czerwonych Diabłach, zawsze walczących do ostatniego gwizdka sędziego.
– Nie dało się tego zrobić lepiej, dla przeciwników nie było już powrotu. To nie był przypadek, bo moi zawodnicy dokonywali podobnych rzeczy wiele razy w tamtym sezonie. Ten zespół miał fantastyczną wolę zwycięstwa – opowiada Ferguson.