Real z Pucharem Króla. Barcelona zostaje z niczym

Real Madryt pokonał 2:1 (1:0) FC Barcelonę w finale Pucharu Króla. Zespół z Katalonii nie wykorzystał ostatniej szansy, by w tym sezonie zdobyć jakiekolwiek trofeum.

Publikacja: 17.04.2014 01:06

Real z Pucharem Króla. Barcelona zostaje z niczym

Foto: AFP

W trzecim (i ostatnim) Gran Derbi w tym sezonie zespół Carlo Ancelottiego musiał radzić sobie bez kontuzjowanego Cristiano Ronaldo, który pierwszy raz, odkąd występuje w Realu, nie zagrał z Barceloną.

Piłkarze Dumy Katalonii grozili, że w finale rozgrywek o Puchar Króla bezlitośnie wykorzystają osłabienie rywali. Tym bardziej, że po utracie szansy na mistrzostwo Hiszpanii (ostatnio w lidze Barcelona przegrała z Granadą 0:1) i odpadnięciu z Ligi Mistrzów są wyjątkowo głodni sukcesu. Poza tym na ich korzyść przemawiała statystyka. Barcelona zdobyła królewskie trofeum 26 razy, najwięcej ze wszystkich drużyn.

Jednak wydarzenia na boisku dość szybko ostudziły zapał piłkarzy Gerardo Martino. W 11. minucie bramkę dla Realu zdobył Angel di Maria. Zawodnicy Barcelony już wiedzieli, że nie są myśliwymi, lecz zwierzyną.

Real cały czas atakował, ale nie potrafił strzelić kolejnego gola. Również mistrzowie Hiszpanii nie znajdowali sposobu na pokonanie Ikera Casillasa.

Dopiero po przerwie nadzieja zagościła w sercach kibiców Barcelony. W 68. minucie kataloński zespół wykonywał rzut rożny. Defensywa Realu zignorowała młodego obrońcę rywali Marca Bartrę. Pozbawiony krycia zawodnik bez problemu zdobył wyrównującą bramkę strzałem głową. Bartra stał się bohaterem całej Katalonii. Na chwilę.

Kilkanaście minut później wychowanek Espanyolu przegrał pojedynek z Garethem Balem. Walijczyk okazał się zbyt szybki dla 23-letniego obrońcy. Popędził z piłką przez pół boiska, strzałem z bliska pokonał Jose Manuela Pinto i zapewnił Realowi 19 w historii triumf w Pucharze Króla.

Zawodnicy Carlo Ancelottiego udowodnili, że bez Cristiano Ronaldo także umieją wygrywać. Barcelona za to pokazała, że nawet w pełni zdrowe gwiazdy nie gwarantują sukcesu. Leo Messi czy Cesc Fabregas byli cieniami samych siebie. Ich zagrania nie przyprawiały kibiców o szybsze bicie serca.

W Barcelonie nie dzieje się najlepiej. Oglądanie zespołu, który jeszcze dwa czy trzy lata temu zachwycał swoją grą cały świat, dziś nie sprawia już takiej radości i przyjemności. Sympatycy Dumy Katalonii domagają się głowy trenera Gerardo Martino. Ponoć murem za szkoleniowcem stoją piłkarze. Sam zainteresowany nie wyklucza, że odejdzie z klubu po sezonie.

Władze Barcelony chcą rewolucji kadrowej. Jednak zdaje się, że prezes Josep Maria Bartomeu wpisze te plany do notesika z życzeniami i odłoży go na półkę. FIFA nałożyła na klub roczny zakaz transferowy (czyli dwa okienka) za nieprawidłowości przy sprowadzaniu młodych zawodników.

Mistrzowie Hiszpanii pierwszy raz od 2008 kończą sezon bez trofeum i niewiele wskazuje, by w najbliższym czasie coś zmieniło się na lepsze. A Real dopiero się rozgrzewa. Finał Pucharu Króla był przetarciem przed najważniejszymi meczami - walką o mistrzostwo kraju oraz półfinałem Ligi Mistrzów z Bayernem Monachium. Drużyna z Madrytu poczuła smak zwycięstwa i zrobi wszystko, by zaspokoić swój rosnący apetyt.

Piłka nożna
Legia z Pucharem Polski. Z kim zagra o Ligę Europy? Lista potencjalnych rywali
Piłka nożna
Stefan Szczepłek: Legia zdobyła Puchar Polski i uratowała sezon
Piłka nożna
Puchar Polski. Legia śrubuje rekord i ratuje sezon, Pogoń znów bez trofeum
Piłka nożna
W Liverpoolu zatrzęsła się ziemia, bo Alexis Mac Allister strzelił gola
Piłka nożna
Finał Pucharu Polski na PGE Narodowym. Kamil Grosicki chce wygrać dla córki
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne