Młodzi zdolni

Francja przeżywała trudne chwile, ale pokonała Nigerię 2:0.

Publikacja: 01.07.2014 02:08

21-letni Paul Pogba (z lewej) strzelił pierwszą bramkę dla Francji w meczu z Nigerią

21-letni Paul Pogba (z lewej) strzelił pierwszą bramkę dla Francji w meczu z Nigerią

Foto: AFP, Franck Fife Franck Fife

Francuzi byli faworytami, ale natrafili na opór, jakiego się chyba nie spodziewali. Do tej pory Trójkolorowi łatwo rozprawiali się z przeciwnikami. Hondurasowi wbili trzy gole, Szwajcarii pięć i tylko z Ekwadorem im się nie powiodło. Tyle że przystępując do tego meczu, byli już pewni awansu i trener mógł sobie pozwolić na eksperymenty. Skończyło się na 0:0.

Nigeryjczycy wygrali tylko raz, z Bośnią i Hercegowiną, a i to szczęśliwie, bo sędzia nie uznał prawidłowej bramki Edina Dżeko. Wydawało się, że nie mają z Francją większych szans.

I jak to zwykle bywa, okazało się, że wszelkie kalkulacje na podstawie dotychczasowych meczów i poziomu zawodników bywają zawodne. Tylko na początku obydwie drużyny grały słabo, wolno, jakby nie chciały ryzykować. Ale minął kwadrans i zaczął się mecz.

Fruwający Enyama

Francuzi zostali zepchnięci do obrony, Emmanuel Emenike zdobył nawet bramkę, jednak nie została uznana, bo był na minimalnym spalonym. Ale Francuzi otrzymali sygnał, że będzie trudniej, niż sądzili. Tylko Paul Pogba odpowiedział pięknym wolejem, który w jeszcze lepszym stylu obronił Vincent Enyama, czołowy bramkarz Ligue 1 w barwach Lille. Francuscy kibice uważali, że to on jest największą przeszkodą na drodze Trójkolorowych do ćwierćfinału. Nie wzięli pod uwagę, że w polu grają zawodnicy, którzy są jeszcze groźniejsi, bo mogą strzelić bramkę.

Valbuena trafia, gdzie chce

W drugiej połowie John Obi Mikel (Chelsea), Ahmed Musa (CSKA Moskwa), Viktor Moses (Liverpool), Peter Odemwingie (Stoke) przez wiele minut zmuszali Francuzów do biegania za piłką. Sytuacja zmieniła się dopiero około pół godziny przed końcem, kiedy bezproduktywnego Oliviera Giroud (Arsenal) zastąpił Antoine Griezmann (Real Sociedad). Po akcji z nim Karim Benzema znalazł się sam na sam z Enyamą, który strzał obronił, a odbitą piłkę sprzed linii wybił obrońca.

Kilka minut później Yohan Cabaye trafił w poprzeczkę. Nigeryjczycy wyraźnie spuścili z tonu, musieli przerzucić siły z połowy przeciwnika pod swoje pole karne, a i tak na nic to się zdało. Piłkarzem, który dla Francji wykonuje wszystkie rzuty wolne i rożne, jest Mathieu Valbuena (Olympique Marsylia). 166 cm wzrostu, może się schować za chorągiewkę w rogu boiska. Ale jak ma piłkę przy nodze, to trudno go zatrzymać. A kiedy podaje – trafia tam, gdzie chce.

Na kilkanaście minut przed końcem dośrodkował tak w pole karne, że Enyama wyszedł za daleko z bramki, co nie byłoby błędem, gdyby dobrze wybił piłkę. Ale nie udało się, poleciała na głowę do Pogby, który trafił do siatki.

Od tej pory Nigeryjczycy stracili wiarę w odrobienie straty. W doliczonym czasie, po rzucie rożnym tym razem z drugiej strony boiska Valbuena tak podał do Griezmanna, że piłka odbiła się od nogi pilnującego go Josepa Yobo i zatrzymała się w bramce.

Drużyna na Euro 2016

Francja zrobiła dobre wrażenie, bo zdołała przetrzymać bardzo groźne ataki Nigerii i sama skutecznie zaatakowała. Deschamps wiedział, jakie zmiany przeprowadzić, żeby odebrać Nigeryjczykom wiarę.

Oni z kolei mieli pecha. Na pół godziny przed końcem meczu Blaise Matuidi (PSG) sfaulował ważnego pomocnika Ogenyiego Onaziego (Lazio), którego z poważną kontuzją zniesiono z boiska. To była duża strata.

Awans do ćwierćfinału jest najlepszym wynikiem Francji od mistrzostw świata w roku 2006, w których zajęła drugie miejsce. Potem był blamaż w RPA oraz porażka na mistrzostwach Europy w Polsce i na Ukrainie.

Niezależnie od wyniku następnego meczu (lub meczów) Francuzi mogą mieć satysfakcję, bo tworzy się drużyna złożona z młodych zawodników (Raphael Varane i Paul Pogba urodzili się w roku 1993, Antoine Griezmann w 1991), która za dwa lata walczyć będzie w mistrzostwach Europy na francuskich stadionach. Wspominał o tym Didier Deschamps przed mundialem, nie wiedząc, jak mu się w Brazylii powiedzie.

Na razie Francja gra dobrze i odzyskuje zaufanie swoich kibiców.

1:0 Pogba

2:0 Yobo (s)

Francja – Nigeria 2:0 (0:0)

Bramki

: P. Pogba (79), J. Yobo (90+2, samobójcza).

Żółta kartka: B. Matuidi (Francja).

Sędziował Mark Geiger (USA). Widzów 67 882.

Francja: H. Lloris – M. Debuchy, R. Varane, L. Koscielny, P. Evra – M. Valbuena (90+4, M. Sissoko), Y. Cabaye, B. Matuidi, P. Pogba, O. Giroud (62, A. Griezmann) – K. Benzema.

Nigeria: V. Enyeama – E. Ambrose, J. Yobo, J. Oshaniwa, K. Omeruo – A. Musa, J. M. Obi, O. Onazi (59, R. Gabriel), V. Moses (89, U. Nwofor) – P. Odemwingie, E. Emenike.

Francuzi byli faworytami, ale natrafili na opór, jakiego się chyba nie spodziewali. Do tej pory Trójkolorowi łatwo rozprawiali się z przeciwnikami. Hondurasowi wbili trzy gole, Szwajcarii pięć i tylko z Ekwadorem im się nie powiodło. Tyle że przystępując do tego meczu, byli już pewni awansu i trener mógł sobie pozwolić na eksperymenty. Skończyło się na 0:0.

Nigeryjczycy wygrali tylko raz, z Bośnią i Hercegowiną, a i to szczęśliwie, bo sędzia nie uznał prawidłowej bramki Edina Dżeko. Wydawało się, że nie mają z Francją większych szans.

Pozostało 87% artykułu
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Robert Lewandowski już tylko krok od historii, Barcelona bawiła się w Belgradzie
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Viktor Gyokeres przedstawił się Europie
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Robert Lewandowski puka do elitarnego klubu
Piłka nożna
Michał Probierz wysłał powołania. Dwóch debiutantów z Lecha Poznań
Materiał Promocyjny
Najszybszy internet domowy, ale także mobilny
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Co warto obejrzeć w czwartej kolejce?
Materiał Promocyjny
Polscy przedsiębiorcy coraz częściej ubezpieczeni