Gylfi Sigurdsson – to człowiek, który upokorzył Holandię (2:0), strzelając jej obydwie bramki (jedną z rzutu karnego) już w pierwszej połowie meczu. 25-letni pomocnik Swansea, kolega Łukasza Fabiańskiego, jest w swoim kraju gwiazdą. Nie bez powodu nazywa się go islandzkim Beckhamem. Błyszczy nie tylko przed kamerami. W eliminacjach zdobył cztery gole, tak jak Robert Lewandowski i Omer Damari z Izraela.
Islandia potwierdza, że awans do baraży mundialu to nie był przypadek. W eliminacjach Euro 2016 nie straciła jeszcze punktu ani bramki i jest liderem grupy A przed Czechami, którzy także wygrali trzy mecze – w poniedziałek 4:2 w Kazachstanie. Guus Hiddink ma spory ból głowy, Holandia do prowadzącej dwójki już na starcie traci sześć punktów.
Nie zachwycili też znów Włosi, ale w przeciwieństwie do Holendrów ponownie zwyciężyli. Wygraną z Maltą dał im gol debiutującego w reprezentacji Graziano Pelle, napastnika Southampton. Włochy w tabeli grupy H ustępują jedynie Chorwacji (6:0 z Azerbejdżanem) – gorszym bilansem bramkowym. Za nimi jest Norwegia, która pokonała 2:1 Bułgarię. W drugiej połowie spotkania doszło do historycznego wydarzenia. Na boisko, przy stanie 1:1, wszedł 15-letni Martin Odegaard i został najmłodszym piłkarzem, który zagrał w kwalifikacjach mistrzostw Europy.
Dziś ostatni dzień październikowej części eliminacji. Niemcy po porażce z Polską muszą pokonać w Gelsenkirchen Irlandię. Joachim Loew nie przewiduje wielkich zmian w składzie. Na pewno nie zagra Christoph Kramer. – Miał podwyższoną temperaturę, objawy grypy, bolał go żołądek. Lekarze zdecydowali, że nie będzie mógł wystąpić, więc już wyjechał ze zgrupowania – tłumaczył Loew. – Spodziewam się podobnego meczu jak w Warszawie, Irlandia to pod wieloma względami kopia Polski, dlatego musimy zagrać inaczej, skuteczniej. Jeżeli obejmiemy prowadzenie w pierwszej połowie, jesteśmy w stanie zwyciężyć.
Portugalię poprowadzi nowy trener. Zwolnionego po wrześniowej porażce z Albanią Paulo Bento zastąpił Fernando Santos. Miał siedzieć na trybunach, bo podczas mundialu – jeszcze jako selekcjoner Greków – został zdyskwalifikowany przez FIFA na osiem meczów, ale Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu pozwolił, by spotkanie z Danią obejrzał z ławki.