Głodny piłkarz w Mediolanie

Lukas Podolski został wypożyczony przez Arsenal Londyn do Interu Mediolan. We Włoszech potraktowano to jak wielkie wydarzenie.

Aktualizacja: 08.01.2015 06:07 Publikacja: 08.01.2015 00:00

Głodny piłkarz w Mediolanie

Foto: AFP

Podolski pojawił się w Mediolanie 2 stycznia, a następnego dnia „Gazzetta dello Sport" uznała to za godne tytułu na pierwszej stronie: „Podolski wylądował! On i Inter to teraz jedno!". A w środku: „Do Interu przybył zawodnik pełen entuzjazmu i głodny piłkarskiej zabawy. Ma znakomitą technikę, która pozwala mu się uwolnić spod opieki obrońców i potężny strzał z lewej nogi".

Piłkarz urodzony w Gliwicach obiecał, że pomoże drużynie zakwalifikować się do następnej edycji Ligi Mistrzów, czyli zająć przynajmniej trzecie miejsce w serie A. Zadanie ambitne, bo w tej chwili Inter jest dziesiąty ze stratą 8 pkt do trzeciego Lazio.

Podobno niemający miejsca w pierwszym składzie Arsenalu Podolski, by grać regularnie w Interze, zgodził się na redukcję zarobków z 3,6 mln euro rocznie do 1,5 mln plus premie. Jednak do końca bieżącego sezonu „Poldi" będzie graczem wypożyczonym. Zarobi 600 tys. euro, a jeśli klub zakwalifikuje się do LM, może liczyć na bonus 250 tys.

Fachowa prasa poświęciła Podolskiemu kilka stron, przypominając o jego polskich korzeniach, tacie piłkarzu i sympatii do Górnika Zabrze. Dziennik podkreśla, że Podolski swego pierwszego gola w LM zdobył we wrześniu 2006 r. w barwach Bayernu właśnie przeciw Interowi. Ale najgłośniej było o tej bramce, której nie strzelił, choć już, jak przyznał potem w wywiadzie dla „Gazzetta", widział piłkę w siatce.

Była 112. minuta półfinału mundialu 2006 Italia – Niemcy w Dortmundzie. Przy stanie 0:0 Podolski huknął z lewej nogi, ale Gianluigi Buffon jakimś cudem piłkę sparował (w końcu Włosi wygrali 2:0 – pk). Pytany o tę sytuację „Poldi" powiedział, że ma z Buffonem rachunki do wyrównania, co natychmiast połączono z wtorkowym meczem Juventus – Inter.

Naturalnie Podolski, który w tym sezonie wystąpił w Arsenalu tylko dwa razy, nie był przygotowany na 90 minut gry. W pierwszej połowie Juventus miał sporą przewagę i prowadził 1:0 po wspaniałym zagraniu Arturo Vidala i strzale Carlosa Teveza. Wydawało się, że dalsze gole dla Juve to tylko kwestia czasu. Tymczasem trener Interu Roberto Mancini wprowadził po przerwie Osvaldo za Hernanesa i Podolskiego za Zdravko Kuzmanovica. Zgodnym zdaniem fachowców to właśnie odmieniło losy meczu, który zakończył się remisem 1:1.

W kraju czterokrotnych mistrzów świata, gdzie grały największe gwiazdy, zachwyty nad 29-letnim piłkarzem, który nie odnalazł się w Bayernie, a w tym sezonie nie wywalczył sobie miejsca w składzie Arsenalu, tylko pozornie mogą dziwić. Włoskie kluby, może poza Juventusem, podobnie jak włoską gospodarkę, na dno ściągnął kryzys finansowy. Najlepszą ilustracją ponurej sytuacji są właśnie losy Interu, który jeszcze cztery lata temu był najlepszą drużyną na świecie.

Klub musiał sprzedać czołowych piłkarzy, inni zakończyli karierę i Interu nie stać na zakup godnych następców. Zmienił się również właściciel klubu. Indonezyjczyk Erick Tohir 15 miesięcy temu kupił Inter od nafciarza Massimiliano Morattiego.

W tej chwili, pomijając starzejących się asów (Andrea Pirlo, Francesco Totti, Gianluigi Buffon), w Italii nie gra żadna piłkarska gwiazda. Dlatego Podolski został przyjęty jak Mesjasz. W końcu był rezerwowym w drużynie mistrzów świata.

Podolski pojawił się w Mediolanie 2 stycznia, a następnego dnia „Gazzetta dello Sport" uznała to za godne tytułu na pierwszej stronie: „Podolski wylądował! On i Inter to teraz jedno!". A w środku: „Do Interu przybył zawodnik pełen entuzjazmu i głodny piłkarskiej zabawy. Ma znakomitą technikę, która pozwala mu się uwolnić spod opieki obrońców i potężny strzał z lewej nogi".

Piłkarz urodzony w Gliwicach obiecał, że pomoże drużynie zakwalifikować się do następnej edycji Ligi Mistrzów, czyli zająć przynajmniej trzecie miejsce w serie A. Zadanie ambitne, bo w tej chwili Inter jest dziesiąty ze stratą 8 pkt do trzeciego Lazio.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Górnik Zabrze na ścieżce do sukcesu. Na taki sezon czekał 30 lat
Piłka nożna
Stefan Szczepłek: Wisła zdobyła Puchar Polski. Za takie mecze kochamy piłkę
Piłka nożna
Hiszpanie zapewnili Wiśle Kraków Puchar Polski. Dogrywka i wielkie emocje na Narodowym
Piłka nożna
Kolejny kandydat na trenera odmówił Bayernowi
Piłka nożna
Ostatnia szansa, by kupić bilety na Euro 2024. Kto pierwszy, ten lepszy
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił