Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 28.09.2015 20:34 Publikacja: 28.09.2015 20:34
Foto: AFP
– Gdybym chciał łatwej pracy, to zostałbym w Porto: piękny niebieski fotel, Puchar Ligi Mistrzów, Puchar UEFA, Bóg, a po Bogu ja – powiedział kiedyś w swoim stylu Jose Mourinho. Przez trzy sezony zdobył z klubem wszystko co najcenniejsze i odszedł w glorii chwały. LM nie wygrał później ani z Chelsea, ani z Realem.
W Madrycie podciął skrzydła Ikerowi. Jego konflikt z Casillasem stał się początkiem końca legendy Królewskich. Latem, bez godnego pożegnania, hiszpański bramkarz rozstał się z Realem i podpisał umowę z Porto. Dziś ma szansę napsuć krwi Mourinho i jego kolosowi na glinianych nogach. Chelsea po siedmiu kolejkach Premiership ma tylko osiem punktów, ale fazę grupową LM zaczęła od wysokiego zwycięstwa nad Maccabi (4:0). Porto zremisowało w Kijowie 2:2 z Dynamo.
Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Cezary Kulesza rozmawia z kandydatami na selekcjonera. Słychać, że faworyt...
Nie chcemy się angażować w tematy personalne. Mocno trzymamy kciuki za piłkarską reprezentację Polski i liczymy...
Rok przed mundialem znamy już 13 uczestników. W mistrzostwach świata zadebiutują Uzbekistan i Jordania. To pierw...
Nazwisk na giełdzie potencjalnych selekcjonerów reprezentacji Polski jest coraz więcej i tak naprawdę nie wiadom...
Polski bank z wyróżnieniem w kategorii Metaverse. Międzynarodowe jury doceniło innowacyjną kampanię Pekao dla młodych klientów.
Legii Warszawa przywrócić blask spróbuje 46-letni Rumun Edward Iordanescu, najstarszy syn Anghela - legendy rumu...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas