Derby Manchesteru: szlagier z gwarancją jakości

Historia poprzednich meczów na Old Trafford pozwala wierzyć, że w niedzielę będziemy świadkami kolejnego dobrego spektaklu w Teatrze Marzeń.

Aktualizacja: 23.10.2015 13:14 Publikacja: 23.10.2015 10:27

Wayne Rooney

Wayne Rooney

Foto: AFP

Wrzesień 2009. Jedne z najbardziej emocjonujących derbów kończą się wygraną United 4:3 po trafieniu Michaela Owena w szóstej minucie doliczonego czasu. Luty 2011. Wayne Rooney sięga nieba. Wzbija się w powietrze, jakby chciał zrobić salto, i strzałem przewrotką daje gospodarzom zwycięstwo 2:1. Alex Ferguson powie później, że to najwspanialsza bramka za jego długiej kadencji. Październik 2011. City rozbijają MU aż 6:1, to najwyższa porażka Czerwonych Diabłów na Old Trafford od 1955 roku. Dwa gole zdobywa Mario Balotelli, a potem prezentuje światu koszulkę z napisem „Dlaczego zawsze ja?", nawiązując do tego, co wydarzyło się przed meczem, czyli pożaru w jego domu po odpaleniu fajerwerków. Marzec 2014. Edin Dżeko trafia już w pierwszej minucie. Kolejne upokorzenie gospodarzy (0:3) i gwóźdź do trumny Davida Moyesa.

Wreszcie kwiecień tego roku. Sergio Aguero strzela dwie bramki, otwiera i ustala wynik, ale to United wygrywają 4:2 po golach Ashleya Younga, Marouane'a Fellainiego, Juana Maty i Chrisa Smallinga. City nie dogonią już Chelsea i stracą szansę na obronę tytułu, ale i tak skończą sezon przed sąsiadami. Dziś przewodzą tabeli, wyprzedzając Czerwone Diabły o dwa punkty. To dobra okazja, by Rooney odpowiedział na krytykę, podreperował swój dorobek (tylko dwie bramki w Premier League) i uczcił z przytupem wypadające w sobotę 30. urodziny.

– To wyjątkowa chwila w życiu każdego człowieka. Wciąż czuję się młody, mam w klubie dobrą opiekę, więc liczę, że pogram jeszcze kilka lat na wysokim poziomie – mówi napastnik reprezentacji Anglii.

City muszą sobie radzić bez swojej strzelby Sergio Aguero i rozgrywającego Davida Silvy. Jeśli wierzyć medialnym plotkom, Aguero nie usiądzie nawet na trybunach – wybiera się podobno ze swym teściem Diego Maradoną na londyński Twickenham, by dopingować argentyńskich rugbistów, walczących z Australią o awans do finału Pucharu Świata. Czy nie będzie tego żałował? Od 2004 roku tylko jedno starcie City z United zakończyło się remisem.

Dla polskich kibiców atrakcyjnie zapowiadają się pojedynki kadrowiczów Adama Nawałki w Bundeslidze i Serie A. Bayern – FC Koeln, czyli Robert Lewandowski kontra Paweł Olkowski, oraz Fiorentina – Roma, czyli Jakub Błaszczykowski kontra Wojciech Szczęsny. Ze względu na duże zainteresowanie meczami z udziałem Lewandowskiego Eurosport postanowił transmitować cztery najbliższe spotkania Bayernu na swoim głównym kanale, by jeszcze więcej widzów mogło zobaczyć w akcji najlepszego polskiego piłkarza.

PIŁKARSKI WEEKEND W TV – NAJCIEKAWSZE TRANSMISJE

Sobota

Bayern Monachium – FC Koeln (15.30, Eurosport)

West Ham – Chelsea (16.00, Canal+ Sport 2)

Celta Vigo – Real Madryt (16.00, Eleven)

Arsenal – Everton (18.30, Canal+ Sport 2)

Sevilla – Getafe (20.30, Eleven)

Niedziela

Manchester United – Manchester City (15.05, Canal+)

Bournemouth – Tottenham (15.05, Canal+ Sport 2)

Borussia Dortmund – Augsburg (15.30, Eurosport 2)

Liverpool – Southampton (17.15, Canal+ Sport 2)

Borussia Moenchengladbach – Schalke (17.30, Eurosport 2)

Fiorentina – Roma (18.00, Eleven)

Barcelona – Eibar (18.15, Eleven Sports)

Atletico Madryt – Valencia (20.30, Eleven)

Wrzesień 2009. Jedne z najbardziej emocjonujących derbów kończą się wygraną United 4:3 po trafieniu Michaela Owena w szóstej minucie doliczonego czasu. Luty 2011. Wayne Rooney sięga nieba. Wzbija się w powietrze, jakby chciał zrobić salto, i strzałem przewrotką daje gospodarzom zwycięstwo 2:1. Alex Ferguson powie później, że to najwspanialsza bramka za jego długiej kadencji. Październik 2011. City rozbijają MU aż 6:1, to najwyższa porażka Czerwonych Diabłów na Old Trafford od 1955 roku. Dwa gole zdobywa Mario Balotelli, a potem prezentuje światu koszulkę z napisem „Dlaczego zawsze ja?", nawiązując do tego, co wydarzyło się przed meczem, czyli pożaru w jego domu po odpaleniu fajerwerków. Marzec 2014. Edin Dżeko trafia już w pierwszej minucie. Kolejne upokorzenie gospodarzy (0:3) i gwóźdź do trumny Davida Moyesa.

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Piłka nożna
Liga Narodów. Polacy przed meczem z Portugalią: Najważniejsze jest zwycięstwo
Piłka nożna
Polska - Portugalia. Bartosz Kapustka: Powalczymy o zwycięstwo
Piłka nożna
Co wiemy po roku Michała Probierza w roli selekcjonera? „To nie jest pokolenie jak za Adama Nawałki”
Piłka nożna
Johan Neeskens. Odleciał kolejny wielki Holender
Piłka nożna
Juergen Klopp ma nową pracę. Co będzie robił były trener Liverpoolu?