To jeszcze nie koniec sprawy Daniego Alvesa. Obrońcy zamierzają powołać się na lukę w przepisach

Dani Alves został skazany za gwałt na cztery i pół roku więzienia. Były gwiazdor Barcelony na wolność może wyjść jednak dużo szybciej.

Publikacja: 26.02.2024 03:00

Dani Alves w więzieniu przebywa od ponad roku. Jego obrońcy zapowiedzieli apelację

Dani Alves w więzieniu przebywa od ponad roku. Jego obrońcy zapowiedzieli apelację

Foto: AFP

Wyrok w sprawie, którą żyły nie tylko hiszpańskie i brazylijskie media, zapadł kilka dni temu. Alves od ponad roku przebywa w więzieniu, bo został oskarżony przez młodą kobietę o przestępstwo seksualne podczas zabawy w jednym z klubów w Barcelonie. 23-latka twierdziła, że do gwałtu doszło w łazience znajdującej się w strefie VIP.

Piłkarz kilka razy zmieniał wersję zdarzeń, ostatecznie przyznał się do odbycia stosunku, ale przekonywał, że poszkodowana wyraziła na to zgodę. Tłumaczył, że rozbieżności w zeznaniach miały być spowodowane strachem przed tym, jak zareaguje jego żona. Prokuratorzy domagali się dla Alvesa dziewięciu lat pozbawienia wolności, obrońcy Brazylijczyka wnioskowali o maksymalnie rok więzienia w przypadku uznania go za winnego.

Czy Dani Alves zostanie poddany ekstradycji?

Sąd przychylił się do zeznań poszkodowanej kobiety i świadków. Skazał Alvesa na cztery i pół roku. Po wyjściu na wolność ma on być na pięcioletnim zwolnieniu warunkowym. Dostał też zakaz zbliżania się w tym okresie do ofiary. – Jesteśmy usatysfakcjonowani. To wyrok uznający cierpienie poszkodowanej – ocenił prokurator.

Czytaj więcej

Ilja Szkuryn. Nie chciał grać dla Białorusi, zdobywa bramki w Ekstraklasie

Obrońcy Alvesa zapowiedzieli odwołanie. Zdaniem Fox Sports zamierzają powołać się na lukę w przepisach. Hiszpańskie prawo po 16 miesiącach spędzonych w więzieniu zezwala na ubieganie się o skrócenie wyroku lub zmianę formy odbywania kary (alternatywą jest przebywanie osiem godzin dziennie za kratkami). W przypadku obcokrajowców skazanych na nie dłużej niż pięć lat przepisy dopuszczają także możliwość ekstradycji. 16 miesięcy minie w maju.

Dani Alves popadł w depresję. Niższa kara dzięki Neymarowi?

Piłkarz utrzymuje, że jest niewinny. Został objęty tzw. protokołem antysamobójczym. Według medialnych przecieków miał popaść w depresję, nie przyjmować wsparcia. Istniały obawy, że może targnąć się na swoje życie.

Dani Alves przez całą karierę zdobył 43 trofea, był dwukrotnym triumfatorem Copa America, kapitanem reprezentacji olimpijskiej Canarinhos, która sięgnęła po złoto igrzysk w Tokio, trzykrotnym zwycięzcą Champions League, mistrzem Hiszpanii, Włoch i Francji.

Słychać, że niższy wyrok to zasługa Neymara, kolegi z reprezentacji i czasów gry w Barcelonie oraz Paris Saint-Germain. Brazylijski portal UOL pisze, że rodzina piłkarza pomogła Alvesowi wpłacić 150 tys. euro odszkodowania dla poszkodowanej, co miało wpłynąć na wysokość kary, i załatwiła mu najlepszego prawnika pracującego dla ojca gwiazdora Canarinhos. Neymar sam mierzył się z oskarżeniami o gwałt, ale został uniewinniony, podobnie jak Cristiano Ronaldo czy mistrz świata z 2018 roku Benjamin Mendy. Francuski obrońca, oskarżony o kilka gwałtów i napaść na tle seksualnym, zdołał oczyścić się z zarzutów, ale stracił dobre imię, a jego kariera znalazła się na poważnym zakręcie. Kiedyś grał w Manchesterze City, dziś występuje w broniącym się przed spadkiem z Ligue 1 Lorient.

Dani Alves w maju skończy 41 lat i był na końcu swej piłkarskiej drogi. Nigdy nie miał wizerunku grzecznego chłopca, na boisku był raczej prowokatorem grającym na granicy faulu. Ale mimo wszystko – jak zauważa „Guardian” – to, co się wydarzyło tamtej nocy przed sylwestrem, zmieni sposób postrzegania Brazylijczyka, który był kluczową postacią wielkiej Barcelony Pepa Guardioli i którego Leo Messi nazywał najlepszym bocznym obrońcą na świecie.

Na pewno najbardziej utytułowanym. Przez całą karierę zdobył aż 43 trofea, był dwukrotnym triumfatorem Copa America, kapitanem reprezentacji olimpijskiej Canarinhos, która sięgnęła po złoto igrzysk w Tokio, trzykrotnym zwycięzcą Champions League (z Barceloną), mistrzem Hiszpanii (Barcelona), Włoch (Juventus Turyn) i Francji (PSG).

„Ze względu na sławę Alvesa i złudne wrażenie, że znamy gwiazdy, pojawia się także poczucie szoku i zdrady. Jak możemy teraz jak dawniej oglądać nagrania przedstawiające wspaniałą Barcę?” – zastanawia się „Guardian”.

Wicepremier Hiszpanii Yolanda Diaz wyraziła nadzieję, że wyrok w sprawie Alvesa – pierwszej tak głośnej, odkąd w 2022 roku kraj zmienił swoje ustawodawstwo tak, by zgoda miała kluczowe znaczenie dla zdefiniowania przestępstwa na tle seksualnym – „posłuży jako przykładny wymiar kary za wszelkie seksistowskie zachowania, których doświadczają kobiety w różnych obszarach naszego życia”.

Wyrok w sprawie, którą żyły nie tylko hiszpańskie i brazylijskie media, zapadł kilka dni temu. Alves od ponad roku przebywa w więzieniu, bo został oskarżony przez młodą kobietę o przestępstwo seksualne podczas zabawy w jednym z klubów w Barcelonie. 23-latka twierdziła, że do gwałtu doszło w łazience znajdującej się w strefie VIP.

Piłkarz kilka razy zmieniał wersję zdarzeń, ostatecznie przyznał się do odbycia stosunku, ale przekonywał, że poszkodowana wyraziła na to zgodę. Tłumaczył, że rozbieżności w zeznaniach miały być spowodowane strachem przed tym, jak zareaguje jego żona. Prokuratorzy domagali się dla Alvesa dziewięciu lat pozbawienia wolności, obrońcy Brazylijczyka wnioskowali o maksymalnie rok więzienia w przypadku uznania go za winnego.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Czy Manchester United i Chelsea zagrają w europejskich pucharach?
Piłka nożna
Kto poprowadzi największe kluby w przyszłym sezonie? Ruszyła karuzela nazwisk
Piłka nożna
Czy Bayern zaskoczy wszystkich kibiców? Zwrot akcji w sprawie Thomasa Tuchela
PIŁKA NOŻNA
Komu przeszkadza Robert Lewandowski w Barcelonie?
Piłka nożna
Myśleli, że sprowadzili byłego piłkarza Barcelony. Przyjechał jego bliźniak, który grał w Polsce?