Selekcjoner po piątkowym spotkaniu na PGE Narodowym zapewniał, że wieloma momentami gry jest ukontentowany, a jego zespół prezentował futbol ofensywny i do sukcesu zabrakło jedynie skutecznego wykończenia akcji. Zadowolenie wyrażali również piłkarze. Jan Bednarek opowiadał o małych krokach do przodu, a Robert Lewandowski z przekonaniem oznajmił: - Widzę wiele pozytywów.
Niełatwo się z takim przekazem zgodzić, bo Polacy zagrali słabo i nie umieli pokonać drużyny, która też jest w kryzysie. Znów bali się ryzyka, nie dryblowali, a frustracja odciętego od podań Lewandowskiego sięgała środka pola, gdzie się niejednokrotnie się cofał. Graliśmy o wszystko, lecz trudno mieć wrażenie, że kadrowicze sięgnęli po wszystkie dostępne środki, aby trzy punkty Czechom wyrwać. Wręcz przeciwnie, to rywale byli bliżej zwycięskiego gola.