Angielski pokaz mocy. Włosi polegli na Wembley

Harry Kane i koledzy rozbili Włochów na Wembley 3:1 i mogą się już szykować do wyjazdu na mistrzostwa Europy. Włosi ciągle drżą o swój los.

Publikacja: 17.10.2023 23:17

Harry Kane

Harry Kane

Foto: AFP

Los zetknął w jednej grupie kwalifikacyjnej mistrza i wicemistrza Europy. Poprzednio na Wembley lepsi byli Włosi, którzy wygrali po rzutach karnych. Anglicy mogli tylko ocierać łzy po spudłowanych strzałach Marcusa Rashforda, Jadona Sancho i Bukayo Sako. Od tego czasu obie drużyny grały ze sobą już trzy razy, raz padł remis, raz wygrali Włosi, a raz Anglicy.

Ich zwycięstwo było najcenniejsze, bo odniesione w eliminacjach do mistrzostw Europy, w których drużyna Garetha Southgate'a radzi sobie świetnie. Punkty straciła tylko raz, remisując we Wrocławiu z Ukrainą 1:1 i była dzięki temu o krok od zapewnienia sobie awansu.

Włosi byli w trudniejszej sytuacji, bo przy niekorzystnych wynikach mogą skończyć eliminacje na trzeciej pozycji, a wtedy czekają ich baraże, w których ostatnio radzili sobie kiepsko - w ten sposób odpadali z walki o dwa kolejne mundiale.

Zwycięstwo na Wembley byłoby dla nich cenne, ale przed meczem więcej niż o futbolu, musieli myśleć o aferach. Włoski futbol znów żyje skandalem korupcyjnym. Podejrzenia o obstawianie meczów, co jest zakazane, padły na Sandro Tonaliego i Nicolo Zaniolo. Obaj przedwcześnie opuścili zgrupowanie, a w ich miejsce trener Luciano Spalletti powołał Stephana El Sharaawy'ego, który w kadrze ostatni raz zagrał niemal trzy lata temu.

Czytaj więcej

Stefan Szczepłek: Kto nie chce pamiętać o Wembley

W pierwszej połowie po Włochach nie było jednak widać kłopotów. Grali odważnie, szybko i wysokim pressingiem, a akcje budowali przy udziale bocznych obrońców. Właśnie tak padł dla nich gol. Piłka powędrowała szybko z lewej na prawą stronę, a Gianluca Scamacca z bliska wpakował ją do siatki. Tylko, że na tym skończyła się dobra gra mistrzów Europy.

Do głosu zaczęli dochodzić gospodarze, którzy wyrównali jeszcze przed przerwą, po golu z karnego Harry'ego Kane'a. Potem Anglikom poszło już z górki. Świetnie grali Rashford, Jude Bellingham i Phil Foden, a Włosi gaśli z każdą minutą. Znikł z pola widzenia Nicolo Barella, brakowało dobrej gry skrzydłami. Zawodzili też obrońcy. Przy trzecim golu dla Anglii Kane ośmieszył obu stoperów, przepychając ich jak juniorów i strzelił do bramki, obok rzucającego mu się pod nogi Gianluigiego Donnarummy.

Zwycięstwo przypieczętowało awans reprezentacji Anglii na przyszłoroczne mistrzostwa Europy i zwiększyło niepewność Włochów. Dla nich kluczowy będzie listopadowy mecz z Ukrainą w Leverkusen, który muszą wygrać. Anglicy już mogą być spokojni i rozpocząć przegląd rezerwowych. W podobnej sytuacji jest już kilka innych drużyn. Awans w kieszeni mają: Hiszpanie, Francuzi, Austriacy, Turcy, Szkoci, Belgowie, Portugalczycy i oczywiście, gospodarze turnieju Niemcy.

Anglia - Włochy 3:1 (1:1)

Bramki: Kane 32 (k), 77, Rashford 57 - Scamacca (15)

Los zetknął w jednej grupie kwalifikacyjnej mistrza i wicemistrza Europy. Poprzednio na Wembley lepsi byli Włosi, którzy wygrali po rzutach karnych. Anglicy mogli tylko ocierać łzy po spudłowanych strzałach Marcusa Rashforda, Jadona Sancho i Bukayo Sako. Od tego czasu obie drużyny grały ze sobą już trzy razy, raz padł remis, raz wygrali Włosi, a raz Anglicy.

Ich zwycięstwo było najcenniejsze, bo odniesione w eliminacjach do mistrzostw Europy, w których drużyna Garetha Southgate'a radzi sobie świetnie. Punkty straciła tylko raz, remisując we Wrocławiu z Ukrainą 1:1 i była dzięki temu o krok od zapewnienia sobie awansu.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Górnik Zabrze na ścieżce do sukcesu. Na taki sezon czekał 30 lat
Piłka nożna
Stefan Szczepłek: Wisła zdobyła Puchar Polski. Za takie mecze kochamy piłkę
Piłka nożna
Hiszpanie zapewnili Wiśle Kraków Puchar Polski. Dogrywka i wielkie emocje na Narodowym
Piłka nożna
Kolejny kandydat na trenera odmówił Bayernowi
Piłka nożna
Ostatnia szansa, by kupić bilety na Euro 2024. Kto pierwszy, ten lepszy
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił