Fernando Santos bez sentymentów. Robert Lewandowski: Życie toczy się dalej

Odmłodzona reprezentacja Polski zaczyna zgrupowanie przed meczami z Niemcami oraz Mołdawią. Selekcjoner Fernando Santos nie ma sentymentów. - Może to smutne, ale życie toczy się dalej - mówi kapitan Robert Lewandowski.

Publikacja: 12.06.2023 18:43

Robert Lewandowski: – Emocje trzeba odsunąć na bok, decydować powinien rozsądek

Robert Lewandowski: – Emocje trzeba odsunąć na bok, decydować powinien rozsądek

Foto: PAP/Piotr Nowak

Portugalczyk powołał tylko czterech piłkarzy po trzydziestce – Łukasza Skorupskiego, Bartosza Bereszyńskiego, Wojciecha Szczęsnego i Roberta Lewandowskiego. To dowód, że Santos nie patrzy na zasługi, układy koleżeńskie i menedżerskie ani piękne uśmiechy wiarusów, bo interes drużyny jest najważniejszy.

Selekcjoner podkreśla, że ma jeden cel i jest nim awans do przyszłorocznych finałów mistrzostw Europy – także dlatego Portugalczyk krzywił się na sparing z Niemcami, który nie pomoże mu w przygotowaniu drużyny na spotkanie z Mołdawią.

Czytaj więcej

Szymon Marciniak żadnej pracy się nie boi. W środę posędziuje w czwartej lidze

Najbliższe mecze pokażą, czy będzie umiał połączyć na boisku efektywność ze stylem, skoro w marcu zapowiedział budowę drużyny, która powinna podobać się publiczności. Jednym z tych, którzy zawsze wymagali od reprezentacji więcej, jest też Lewandowski.

Napastnik Barcelony, jak przystało na kapitana i nestora, pojawił się na konferencji otwierającej zgrupowanie. Wróciliśmy więc do zwyczaju, który Lewandowski zarzucił w marcu. Liderzy kadry – zapewne w reakcji na wywiad Bartłomieja Drągowskiego, który wrócił na łamach „Przeglądu Sportowego” do podziału wirtualnych premii za sukces podczas mundialu – schowali wówczas głowy w piasek, a przed dziennikarzami stanął debiutant Ben Lederman.

Robert Lewandowski mówi o powołaniach

Lewandowski przyjechał do Warszawy jako mistrz Hiszpanii i król strzelców LaLiga. Zdobył takie wyróżnienie po raz dziewiąty w karierze, ale pierwszy raz podczas debiutanckiego sezonu w klubie.

Skutecznością imponował jesienią. Zachwycaliśmy się wówczas Lewandowskim odmłodzonym, który w nowym otoczeniu odzyskał świeżość i uzbroił w fantazję. Później dopadł go kryzys. – To był wyjątkowy sezon, zdobyliśmy przecież tytuł. Proces przebudowy naszej drużyny, a nawet całego klubu, jednak trwa. Dzieją się wielkie rzeczy. Sam przed sezonem zastanawiałem się, kiedy chciałbym, żeby przyszedł słabszy moment, i chyba wykrakałem. Mundial wpłynął na mnie oraz innych zawodników, ale później wskoczyłem już na właściwe tory – mówi.

Został w Barcelonie liderem – nie tylko na boisku, także poza nim. Niektórzy nazywali go nawet kapitanem bez opaski. Możliwe, że teraz – gdy odeszli z klubu Jordi Alba i Sergio Busquets – będzie miał czasem okazję ją założyć, jako najstarszy i najbardziej utytułowany w szatni. Ciężar, a może przywilej nobliwego wieku dostrzeże także podczas zgrupowania kadry.

Czytaj więcej

Fernando Santos ogłosił powołania. Nie ma weteranów

Santos kontynuuje bowiem aksamitną rewolucję, drużyna narodowa młodnieje w oczach. Kamil Glik, Grzegorz Krychowiak oraz Kamil Grosicki nie dostali powołania na czerwcowe mecze, choć ten ostatni podczas Gali Ekstraklasy wdzięczył się do selekcjonera. To może oznaczać, że Portugalczyk ich rozdział w reprezentacji już zamknął.

– Mówimy o piłkarzach, którzy wiele robili, a może wciąż robią dla reprezentacji. Trener patrzy jednak na formę w danym momencie, a nie to, co było, czy co będzie. Mówimy na razie tylko o jednym zgrupowaniu, więc nie myślę, że to koniec. Taką decyzję podjął jednak trener. Może to smutne, bo przez lata graliśmy i dzielimy wspomnienia, ale życie toczy się dalej – nie kryje Lewandowski.

Flirt z przeszłością przeżyje podczas sparingu z Niemcami, który będzie pożegnaniem z kadrą dla Jakuba Błaszczykowskiego. 108-krotny reprezentant Polski przyjedzie na zgrupowanie w środę, dzień później pojawi się na konferencji. Nie wiadomo, jak długo zagra, ale występ będzie raczej symboliczny, bo w tym sezonie na boisku spędził tylko 16 minut.

Czytaj więcej

Błaszczykowski ma zagrać od pierwszej minuty meczu z Niemcami

– Nie wydaje mi się, aby jego występ był dużym problemem w kontekście przygotowania drużyny do kolejnego spotkania. Jeden zawodnik tak wiele nie zmieni – podkreśla Lewandowski, a pytany o wspólne wspomnienia, wskazuje na ćwierćfinał Euro 2016 z Portugalczykami i radość po strzeleniu gola.

Czy Robert Lewandowski zagra z Niemcami

Trudno powiedzieć, czy wybiegną na boisko razem. Mecz z Niemcami to dla Polskiego Związku Piłki Nożnej (PZPN) marketingowa bombonierka, a dla Santosa – kłopot, bo wolałby sparing z przeciwnikiem, który stylem gry przypomina eliminacyjnego rywala. Kibice, którzy kupili już bilety, nie mają gwarancji, że drużyna wystąpi w najsilniejszym składzie.

– Zawsze fajnie jest zagrać, a do meczów w reprezentacji na Stadionie Narodowym podchodzę sentymentalnie. No i jeszcze taki przeciwnik. Znam trenera i wielu zawodników, więc będzie to dla mnie mecz emocji nie tylko sportowych, ale także prywatnych – mówi Lewandowski, lecz pewności co do swojego występu nie ma. – Emocje trzeba odsunąć na bok, decydować powinien rozsądek – mówi.

Zgrupowanie oficjalnie dopiero się rozpoczęło, choć kadrowicze litry potu pod okiem Santosa wylewali już kilka dni wcześniej. Portugalczyk zaprosił bowiem do Warszawy tych, którzy wcześniej zakończyli rozgrywki. Byli wśród nich Jan Bednarek, Krystian Bielik, Tomasz Kędziora, Ben Lederman, Mateusz Łęgowski, Michał Skóraś, Bartosz Slisz, Damian Szymański i Sebastian Szymański.

Wiosną drużynę Santosa doświadczyły urazy. Teraz selekcjoner pracuje w komforcie. Wydłuży go jedynie zwycięstwo w Kiszyniowie

– Przerwa dłuższa niż siedem–dziesięć dni ma znaczenie. Ja z tym problemów nie mam, ale na pewno dla wielu piłkarzy to będzie wyzwanie, aby przygotować się jak najlepiej pod względem fizycznym. Takie treningi są wówczas przydatne – podkreśla Lewandowski.

Selekcjoner przyglądał się także kandydatom do reprezentacji, bo w treningach uczestniczyli piłkarze z kadry młodzieżowej. Zagrali nawet w zamkniętym dla dziennikarzy sparingu z juniorami Legii Warszawa, które drużyna Santosa wygrała 7:1. 21-letni Kajetan Szmyt oraz Marcel Wędrychowski strzelili nawet po golu.

Może Portugalczyk zawiesił na którymś z nich oko, ale nowych powołań na czerwcowe mecze nie było – zapewne także dlatego, że wszyscy kadrowicze stawili się zdrowi i to na początku zgrupowania najlepsza informacja. Wiosną drużynę Santosa doświadczyły urazy. Teraz selekcjoner pracuje w komforcie. Wydłuży go jedynie zwycięstwo w Kiszyniowie.

Portugalczyk powołał tylko czterech piłkarzy po trzydziestce – Łukasza Skorupskiego, Bartosza Bereszyńskiego, Wojciecha Szczęsnego i Roberta Lewandowskiego. To dowód, że Santos nie patrzy na zasługi, układy koleżeńskie i menedżerskie ani piękne uśmiechy wiarusów, bo interes drużyny jest najważniejszy.

Selekcjoner podkreśla, że ma jeden cel i jest nim awans do przyszłorocznych finałów mistrzostw Europy – także dlatego Portugalczyk krzywił się na sparing z Niemcami, który nie pomoże mu w przygotowaniu drużyny na spotkanie z Mołdawią.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Szymon Marciniak żadnej pracy się nie boi. W środę posędziuje w czwartej lidze
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Puchar, który wieńczy długą podróż
Piłka nożna
Łukasz Fabiański po wygranej West Ham w Lidze Konferencji: To mój największy sukces
Piłka nożna
Bayer Leverkusen śrubuje niesamowity rekord. Czy zakończy sezon bez porażki?
Piłka nożna
Mistrza Anglii poznamy dopiero w ostatniej kolejce. Arsenalowi pomóc może Tottenham