Jak ocenia pan spotkanie z Czechami?
Było słabe. Zabrakło w naszym zespole równowagi. Chcieliśmy się utrzymywać przy piłce i grać trochę wyżej, a efekt był taki, że z tego utrzymywania wiele nie wynikało. Przeciwnik stwarzał sobie zaś sytuacje bramkowe. Zawodnicy, którzy byli na boisku, są w stanie grać na bardzo wysokim poziomie i wierzę, że już za dwa dni pokażą to w Warszawie.
Rywale was zaskoczyli?
Wiedzieliśmy, że są groźni przy wrzutach z autu. Zdominowali nas fizycznie, a dwie pierwsze bramki były tego przykładem. Nie byliśmy zaskoczeni, tylko nie wiedzieliśmy po prostu, jak sobie z nimi poradzić. Początek na pewno nie nastroił nas pozytywnie. Trudno w takiej sytuacji wrócić do meczu.
Czytaj więcej
Polacy przepraszali przed i po meczu z Czechami, a zapomnieli, żeby jeszcze zagrać w piłkę, choć tego wymaga od nich nowy selekcjoner. Fernando Santos zaczął pracę z naszą reprezentacją wstydliwie, ale za chwilę dostanie szansę na poprawkę.