Na boisku mierzyli się w Gran Derbi pięciokrotnie. Bywało gorąco. W kwietniu 2003 roku skoczyli sobie do gardeł. Luis Enrique nie wytrzymał, gdy Zidane w walce o piłkę sfaulował Carlesa Puyola. Hiszpan stanął w obronie kolegi, ale Zidane złapał go za twarz i odepchnął. Trzeba było ich rozdzielać, awantura wisiała w powietrzu. Trener Barcelony twierdzi, że puścił to zdarzenie w niepamięć.
Zidane, mimo wybuchowego charakteru, osiągnął jako piłkarz znacznie więcej, ale trenerskim doświadczeniem Luisowi Enrique ustępuje. Hiszpan już w pierwszym sezonie pracy na Camp Nou zdobył mistrzostwo, puchar i triumfował w Lidze Mistrzów. Francuz wejście do Realu miał dobre. W 12 ligowych meczach jego zespół przegrał tylko raz, ale była to porażka bolesna – w derbach z Atletico na własnym boisku. W sobotę czeka go najpoważniejsze jak dotąd wyzwanie: wygrać z Barcą niepokonaną od 39 spotkań. Ostatnim trenerem Królewskich, któremu udało się to w debiucie w El Clasico, był Niemiec Bernd Schuster (2007/2008).