Jeśli nie wydarzy się nic niespodziewanego, trofeum dla najlepszego piłkarza otrzyma po raz pierwszy w karierze Karim Benzema. Francuz w ubiegłym sezonie poprowadził Real do triumfu w Lidze Mistrzów i mistrzostwa w Hiszpanii, został też królem strzelców obydwu rozgrywek.
W tym roku bardziej niż kiedykolwiek mają się liczyć dokonania indywidualne. Ze względu na mundial w Katarze nagroda ma być przyznana za ostatni sezon, a nie za rok kalendarzowy.
- Benzema jest jednym z faworytów. Oczywiście jeśli tego nie odwołają - powiedział Robert Lewandowski w rozmowie z telewizją Movistar+, wbijając szpilę organizatorom.
Dwa lata temu, gdy był głównym kandydatem do wygranej, z plebiscytu zrezygnowano, tłumacząc się "brakiem wystarczających uczciwych warunków" spowodowanym pandemią. Przed rokiem w ramach pocieszenia Polak dostał trofeum dla najlepszego napastnika, teraz ma otrzymać nową nagrodę im. Gerda Muellera dla najlepszego strzelca zeszłego sezonu.
Niedzielne El Clasico (16.15, Canal+ Premium, Eleven Sports 1), rozgrywane dzień przed galą "France Football", nabiera dodatkowego znaczenia. Benzema i Lewandowski pierwszy raz zmierzą się w najważniejszym meczu w ligowym futbolu. Okazji do porównań nie zabraknie.