Milik zmienił w 85. minucie strzelca pierwszego gola Dusana Vlahovicia, a w doliczonym czasie ustalił wynik spotkania, pokonując Bartłomieja Drągowskiego.

To był polski mecz w Serie A, bo na murawę od pierwszej minuty w barwach Spezii wyszli też Jakub Kiwior i Arkadiusz Reca. A w bramce Juve stał Szczęsny. Pod koniec pierwszej połowy, próbując złapać piłkę po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, doznał urazu stawu skokowego i nie był w stanie kontynuować gry.

Szczęsny zwijał się z bólu i został zniesiony na noszach. To był niepokojący obrazek, bo dopiero co wyleczył inną kontuzję. W najbliższych godzinach dowiemy się, czy znów będzie musiał pauzować, czy skończy się tylko na strachu.

Juventus - Spezia 2:0

(D. Vlahović 9, A. Milik 90+2)