Reklama

Zapłacić musi Rosja, a nie my

Wiceprezydent Europejskiej Unii Piłkarskiej (UEFA) Zbigniew Boniek o meczu Polska–Rosja w barażach o mundial.

Aktualizacja: 24.02.2022 20:48 Publikacja: 24.02.2022 19:48

Zapłacić musi Rosja, a nie my

Foto: PAP, Marcin Gadomski

24 marca Polska ma rozegrać mecz z Rosją. Czy i gdzie do niego dojdzie, po tym jak PZPN postanowił, że do Moskwy nie pojedziemy?

Nie wiem. Jeszcze przedwczoraj mówiłem, że nie możemy obrażać się na Rosję i nie jechać do Moskwy, bo odmowa gry oznaczać będzie walkower dla przeciwnika. Sytuacja zmieniła się diametralnie po agresji Rosji na Ukrainę.

Co więc pan radzi?

Nie mogę nic radzić z dwóch powodów. Po pierwsze, od sierpnia nie podejmuję decyzji w PZPN. Po drugie, jako jeden z wiceprezesów UEFA nie mogę przedstawiać swojego zdania w mediach. Dziś, to znaczy w piątek o godz. 10.00 rano, zbiera się Komitet Wykonawczy UEFA, który będzie dyskutował o sytuacji. Na tym spotkaniu przedstawię swój pogląd.

Czytaj więcej

Sondaż: Niemal 40 proc. Polaków gotowych oddać mecz z Rosją walkowerem
Reklama
Reklama

I UEFA podejmie decyzję?

Mam nadzieję. Jedno nie podlega dyskusji. To nie my powinniśmy ponosić konsekwencje tego, że Rosja okazała się agresorem. A z drugiej strony przekonujemy się od dawna, że załatwianie czegokolwiek z Rosją drogą dyplomatyczną staje się hipokryzją. Oni startują na igrzyskach pod flagą olimpijską, a potem i tak Putin przyjmuje i nagradza swoich olimpijczyków.

Czyli jednak sankcje. A jakiego rodzaju?

Sankcje będą skuteczne, jeśli dotkną rosyjskich oligarchów, którym nagle zablokowano by konta w zachodnich bankach. Decyzje w sporcie nie są łatwe, bo sankcje można stosować wtedy, kiedy zawodzą wszystkie inne drogi wyjścia z sytuacji.

Czytaj więcej

Nie jedziemy do Moskwy

Właśnie zawiodły. Szary kibic ma poczucie, że UEFA i FIFA mają tyle związków biznesowych z Rosją, że nie zaryzykują podjęcia drastycznych decyzji...

Reklama
Reklama

Bzdura. UEFA nie jest zakładnikiem sponsorów. Ja też jestem w UEFA, a żadnych związków tego rodzaju nie mam. Mnie nie kupi Putin, Gazprom ani nikt inny. Sprawa jest zbyt poważna, żeby myśleć kategoriami: co nam się opłaca, a co nie. Poza tym sądzi pan, że poza nami i Rosjanami kogoś w Europie mecz Rosja–Polska obchodzi? Wiem jedno. Gdyby nie agresja, to jadąc do Moskwy, na pewno bylibyśmy bezpieczni. Gospodarze by o to zadbali, bo to leżałoby w ich interesie. Teraz jednak sytuacja jest całkowicie inna.

Skoro nie może pan przedstawić swojego zdania, to może odniesie się pan do mojego: to dobrze, że PZPN odwołał wyjazd do Moskwy, wszystkie rosyjskie drużyny, z reprezentacją na czele, powinny zostać wykluczone z rozgrywek międzynarodowych, a międzynarodowe imprezy sportowe nie powinny odbywać się w Rosji do czasu wycofania rosyjskich wojsk z terytorium Ukrainy. Na początek UEFA powinna przenieść finał Ligi Mistrzów z Petersburga do innego kraju.

Dobrze pan mówi, ale nie będę tego komentował. Z zainteresowaniem wysłuchałem pańskiej propozycji.

Piłka nożna
Losowanie grup mundialu. Gwiazdy i Donald Trump
Piłka nożna
UEFA zdecydowała. Polska nie będzie gospodarzem Euro 2029 kobiet w piłce nożnej
Piłka nożna
Marek Papszun w Legii? Niemoralna propozycja
Piłka nożna
Liverpool pogrążony w kryzysie. Czy Juergen Klopp wróci na ławkę trenerską?
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Piłka nożna
Polska walczy o gwarantowane miejsce w Lidze Mistrzów. Legia znów nie pomogła
Materiał Promocyjny
Nowa era budownictwa: roboty w służbie ludzi i środowiska
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama