Rumuński futbol jest wstrząsany przez korupcję i skandale. A jednak drużyna narodowa ma się nieźle. Reprezentacja Adama Nawałki zagra z zespołem, który w Euro był z jednej strony o krok od pokonania Francji w meczu otwarcia, z drugiej jednak już po rundzie grupowej i porażce 0:1 z Albanią musiał pakować walizki.
Po Euro zrezygnował Anghel Iordanescu. Został zatrudniony na stanowisku selekcjonera w 2014 roku (już trzeci raz). Poproszono go, by przerwał karierę polityczną (był senatorem) i ratował rumuński futbol. Iordanescu zawsze będzie się kojarzyć ze świetnymi występami Rumunów w mistrzostwach świata 1994 (ćwierćfinał) i Euro 96. To on prowadził najlepsze pokolenie w historii tamtejszej piłki z Gheorghe Hagim, Florinem Raducioiu czy Danem Petrescu. Rumuni mają sentyment do tamtych czasów, Hagi wciąż jest władcą dusz kibiców.