Niesamowity mecz i zwycięstwo Piasta nad Wisłą Kraków

Michał Probierz nie jest już trenerem Cracovii. Wisła Kraków przegrała, choć prowadziła z Piastem 3:0.

Publikacja: 31.01.2021 19:43

Michał Probierz pracował w Cracovii trzy i pół roku

Michał Probierz pracował w Cracovii trzy i pół roku

Foto: shutterstock

To była ogromna niespodzianka, bo Probierz nie wysyłał sygnałów o planach rozstania z klubem. Przygotował drużynę do sezonu, wypowiedział się na temat szans Cracovii i konkurentów.

Ucieszyło go otwarcie ośrodka treningowego w Rącznej, co ma pomóc w przygotowaniach do meczów. Wprawdzie Cracovia zajmowała na koniec roku dziesiąte miejsce, ale przystępowała do rozgrywek z pięcioma punktami ujemnymi. W sumie: nie rewelacyjnie, ale i nie najgorzej. Trudno przypuszczać, żeby powodem rezygnacji był jeden nieudany mecz. Może zamiast szukać ukrytych przyczyn, trzeba dać wiarę Michałowi Probierzowi, który powiedział wprost, że jest zmęczony.

W Cracovii pracował trzy i pół roku. Od dwóch lat łączył funkcję trenera z posadą wiceprezesa odpowiedzialnego m.in. za transfery. Żaden inny trener w lidze nie miał tyle władzy.

Pewnego rodzaju symbolem dymisji Michała Probierza są okoliczności i składy z sobotniego meczu Warta – Cracovia. Poznaniacy nie mają nawet swojego stadionu, muszą grać w Grodzisku Wielkopolskim. Nie mają też pieniędzy, więc mogą liczyć tylko na tanich polskich piłkarzy. Tyle że dobrze wybierają. 36-letni Łukasz Trałka jest profesorem, Michał Kopczyński (dawniej Legia i Arka) oraz Maciej Żurawski (przyszedł z Pogoni) wystąpili w Warcie po raz pierwszy. Może trochę szczęśliwie, ale zasłużenie wygrali z bogatą, sytą Cracovią, w której mało kto mówi po polsku. Cracovia miała w wyjściowej jedenastce dwóch Polaków i dziewięciu obcokrajowców. Warta – dziesięciu Polaków i jednego cudzoziemca.

Nieprawdopodobny mecz oglądaliśmy w Krakowie. Po 20 minutach Wisła prowadziła z Piastem 3:0, dwa razy trafiła w poprzeczkę, a sędzia odwołał przyznany jej rzut karny (chyba słusznie). Zanosiło się na pogrom. Ale Piast miał najlepszego dziś polskiego napastnika w Ekstraklasie Jakuba Świerczoka. Strzelił piękną bramkę po minięciu czterech obrońców Wisły. Dwie minuty później bramkarz Michał Buchalik popełnił duży błąd, nie utrzymując piłki w ręku po strzale Dominika Steczyka. Do przerwy było już 3:2.

Trener Waldemar Fornalik przeprowadził trzy zmiany, które poprawiły grę Piasta. Na dwie minuty przed końcem sędzia Krzysztof Jakubik przyznał Piastowi rzut karny za faul 17-letniego Piotra Starzyńskigo (chyba niesłusznie) i Świerczok wyrównał. W doliczonym czasie zwycięstwo gliwiczanom dała akcja dwóch rezerwowych: Michał Żyro podawał, Węgier Christopher Vida strzelił pod poprzeczkę nie do obrony. Wisła przegrała wygrany mecz.

15. kolejka

> Zagłębie Lubin – Wisła Płock 0:2 Szwoch 23-karny, Kocyła 30

> Raków Częstochowa – Pogoń Szczecin 0:1 Benedyczak 58

> Warta Poznań – Cracovia 1:0 Jakub Kiełb 70

> Lechia Gdańsk – Jagiellonia Białystok 0:2 Imaz 3, Puljić 84

> Górnik Zabrze – Lech Poznań 1:1 Sobczyk 7 - Rogne 60

> Wisła Kraków – Piast Gliwice 3:4 Burliga 5, Sadlok 12, Brown Forbes 20 - Świerczok 37, 89-karny, Steczyk 39, Vida 90+4

Mecz Podbeskidzie Bielsko-Biała – Legia zakończył się po zamknięciu gazety.

Dziś grają: Stal Mielec – Śląsk Wrocław (18.00, Canal+ Sport, Canal+ 4K).

Piłka nożna
Kamil Grosicki pożegna się z kadrą w Chorzowie
Piłka nożna
Czy Carlo Ancelotti odmieni reprezentację Brazylii
Piłka nożna
Xabi Alonso. Człowiek sukcesu nowym trenerem Realu Madryt
Piłka nożna
Ali posłał Legię na deski. Zmiana na szczycie tabeli Ekstraklasy
Piłka nożna
Robert Lewandowski obejrzał genialne El Clasico. Barcelonie nic już nie odbierze mistrzostwa