Zgodnie z nową tradycją finał Pucharu Polski zostanie rozegrany 2 maja na Stadionie Narodowym. Ostatnimi laty rozgrywki te były zdominowane przez dwa najlepsze polskie kluby – Lecha Poznań i Legię. I to między nimi odbyły się finały w dwóch poprzednich sezonach, ale za każdym razem trofeum zostawało w Warszawie.
Tym razem Legia odpadła na bardzo wczesnym etapie, jeszcze gdy trenerem był Besnik Hasi – przegrywając po rzutach karnych z Górnikiem Zabrze. Lech tradycyjnie dotarł do finału i to zawodnicy Nenada Bjelicy są faworytem w meczu z Arką Gdynia.
Ekipa z Trójmiasta już raz Puchar Polski zdobyła – było to w 1979 roku, gdy Arka pokonała w Lublinie Wisłę Kraków 2:1. To zresztą jedyne trofeum jakie klub z Gdyni zdobył w swojej historii i największy sukces. Dzięki tamtemu triumfowi piłkarze Arki jedyny też raz wystąpili w europejskich pucharach – W 1/16 finału nieistniejącego już dziś Pucharu Zdobywców Pucharów (czyli w pierwszej wówczas rundzie) odpadli z bułgarskim Beroe Stara Zagora.
Lech w tym sezonie z Arką, która po podziale znalazła się w grupie spadkowej, grał dwukrotnie. W Poznaniu był bezbramkowy remis, ale to był jeszcze pogrążony w kryzysie zespół Jana Urbana. Pod wodzą Bjelicy w rewanżu Lech pewnie wygrał 4:1.
Nowym szkoleniowcem Arki został Leszek Ojrzyński, który objął zespół, który już miał miejsce w finale zapewnione. Ojrzyński zapowiedział, że jeśli Arka wygra, swój medal odda temu, którego zastąpił na stanowisku – Grzegorzowi Nicińskiemu.