Trzecia armata Lewandowskiego

Historyczny spadek Hamburga. Robert Lewandowski bez gola, ale z nagrodą. Swansea i Łukasz Fabiański żegnają się z Premier League.

Aktualizacja: 13.05.2018 20:18 Publikacja: 13.05.2018 19:29

Robert Lewandowski z trofeum dla najlepszego strzelca Bundesligi.

Robert Lewandowski z trofeum dla najlepszego strzelca Bundesligi.

Foto: AFP

Miniony weekend zapisze się w dziejach niemieckiego futbolu. Rzadko kiedy spadek jakiejś drużyny wywołuje takie emocje i poruszenie, ale trudno, by było inaczej, skoro Hamburger SV był jedynym klubem, który w Bundeslidze grał nieprzerwanie od ponad pół wieku. Zdobył w tym czasie trzy tytuły mistrzowskie i Puchar Europy (1983).

Na tę katastrofę zanosiło się od kilku lat. HSV uciekał znad przepaści rzutem na taśmę albo ratował się przed spadkiem w barażach. Wydawało się, że tym razem też się uda. Cztery zwycięstwa w sześciu ostatnich kolejkach, w tym sobotnia wygrana z Borussią Moenchengladbach (2:1), jednak nie pomogły. Limit szczęścia został wyczerpany.

54 lata, 262 dni, 0 godzin, 15 minut – dokładnie tyle wskazywał słynny zegar na Volksparkstadion, odmierzający czas spędzony w Bundeslidze, gdy wybrzmiał końcowy gwizdek sędziego. Wcześniej Felix Brych musiał jednak przerwać mecz na kwadrans po tym, jak grupa wściekłych chuliganów obrzucała pole karne rywali świecami dymnymi. Potrzebna była interwencja policji.

– To bolesne chwile dla naszej społeczności. Ale jesteśmy twardzi jak diament w klubowym logo. Pokażemy siłę i wrócimy do elity – zapowiada prezes Bernd Hoffmann. Wspomniany zegar zostanie teraz zdemontowany i trafi do muzeum jako zabytek. Kto wie, może po awansie w jego miejsce pojawi się nowy.

Kiedy w Hamburgu płacz mieszał się z furią, w Wolfsburgu trwała fiesta. Zespół Jakuba Błaszczykowskiego (na boisku od 71. minuty) pokonał aż 4:1 innego spadkowicza FC Koeln i zakończył sezon na 16. pozycji. W barażach (17 i 21 maja) zmierzy się z Holstein Kiel, trzecią drużyną drugiej ligi.

Mistrzowską fetę w Monachium i pożegnanie trenera Juppa Heynckesa zepsuła wysoka porażka ze Stuttgartem (1:4, Marcin Kamiński grał od 70. minuty). Niemiecka prasa nie szczędzi krytyki piłkarzom Bayernu, oberwało się także Robertowi Lewandowskiemu, który nie trafił do bramki.

Polski napastnik po raz trzeci odebrał armatę dla najlepszego strzelca, ale nie zdołał wyrównać osiągnięcia Gerda Muellera, który w trzech sezonach z rzędu zdobywał co najmniej 30 goli – zabrakło mu jednego trafienia. W piątek niemiecki Sky Sports poinformował, że Real zerwał negocjacje z Pinim Zahivim w sprawie transferu Lewandowskiego do Madrytu, a powodem miała być słaba postawa Polaka w półfinałowym dwumeczu Ligi Mistrzów z Królewskimi.

Jeśli w sobotę Bayern sięgnie po Puchar Niemiec, Stuttgart zagra w kwalifikacjach Ligi Europy. W Champions League – obok Bawarczyków – wystąpią Schalke, Hoffenheim i Borussia Dortmund, która po porażce z Hoffenheim (1:3) spadła poza podium. To było jej ostatnie spotkanie pod wodzą Austriaka Petera Stoegera, nowym trenerem BVB ma zostać Szwajcar Lucien Favre.

Ostatni ligowy weekend w Anglii odebrał Chelsea (0:3 z Newcastle) nadzieję na awans do LM i przypieczętował spadek Swansea. By się utrzymać, zespół Łukasza Fabiańskiego potrzebował cudu – wysokiego zwycięstwa przy jednoczesnej porażce Southampton. Ale Łabędzie nie podjęły walki i uległy Stoke (1:2), mimo że Polak obronił rzut karny wykonywany przez Xherdana Shaqiriego. Fabiański potwierdził tym samym, że zasłużył na tytuł piłkarza roku w walijskim klubie. Gdyby nie jego interwencje, Swansea pożegnałaby się z Premier League dużo szybciej.

Gdzie Fabiański zagra w przyszłym sezonie? Ofert raczej mu nie zabraknie. Wyrobił sobie na Wyspach solidną markę. Przez cztery ostatnie lata bronił regularnie. Dostał szansę, której wcześniej nie otrzymał w Arsenalu od Arsene'a Wengera. I z czystym sumieniem można powiedzieć, że ją wykorzystał.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora: t.waclawek@rp.pl

Piłka nożna
Barcelona z Pucharem Króla. Real jej niestraszny
Piłka nożna
Liverpool mistrzem Anglii, rekord Manchesteru United wyrównany
Piłka nożna
Puchar Króla jedzie do Barcelony. Realowi uciekło kolejne trofeum
Piłka nożna
Zamieszanie wokół finału Pucharu Króla. Dlaczego Real Madryt groził bojkotem?
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Piłka nożna
Będzie nowy trener Legii? Pojawia się coraz więcej nazwisk