Reklama

Paulo Sousa: Chcieliśmy zrobić krok do przodu

- Jestem trenerem, który nie boi się podejmowania decyzji. To był czas, żeby dać więcej odpowiedzialności młodym - mówi po meczu Polska - Węgry (1:2) selekcjoner Paulo Sousa.

Publikacja: 16.11.2021 07:11

Paulo Sousa

Paulo Sousa

Foto: PAP, Leszek Szymański

arb

Nasza reprezentacja przerwała serię 21 spotkań bez porażki na Stadionie Narodowym. Ta poniedziałkowa porażka była bolesna, bo może pozbawić Polaków rozstawienia w barażach eliminacji przyszłorocznego mundialu.

Czytaj więcej

Stefan Szczepłek: Samobój trenera Sousy

Biało-czerwoni zagrali słabo. Mecz z boku obejrzeli liderzy kadry: Robert Lewandowski, Grzegorz Krychowiak (pauzował za kartki) i Kamil Glik, a Piotr Zieliński pojawił się na boisku dopiero w drugiej połowie. Jego wejście nie odmieniło obrazu spotkania.

Bywaliśmy już lepszym zespołem niż podczas tego meczu. Nie zmieniłbym jednak podjętych decyzji

Paulo Sousa, trener reprezentacji Polski

- Zrealizowaliśmy nasz główny cel, czyli awans do barażów i uznaliśmy, że to dobry moment, aby zrobić krok do przodu, bo drużyna musi rosnąć. Chcieliśmy dać młodszym więcej odpowiedzialności, stworzyć możliwość bycia liderem. Niestety, nie każdy był w najwyższej formie - wyjaśnia Sousa.

Reklama
Reklama

Grę Polaków surowo ocenili kibice. Po meczu schodzących do szatni piłkarzy żegnały gwizdy. - Jeśli faktycznie się pojawiły, to je rozumiem. Bywaliśmy już lepszym zespołem niż podczas tego meczu. Nie zmieniłbym jednak podjętych decyzji - przyznaje selekcjoner.

Sousa podkreśla, że wielu zawodników grało przeciwko Węgrom raczej sercem niż głową. - Musimy być mądrzejsi - podkreśla. - Nie byliśmy w najwyższej formie. Wszyscy spisaliśmy się poniżej potencjału. Cały zespół, także ja. Mówiąc o barażach niezmiennie pozostaję jednak optymistą.

Piłka nożna
Przy Łazienkowskiej czekają na zbawcę. Legia kończy rok na dnie, niechlubny rekord pobity
Piłka nożna
Kacper Potulski. Strzelił gola Bayernowi, może wkrótce sprawdzi go Jan Urban
Piłka nożna
Czego Lech, Raków i Jagiellonia potrzebują do awansu w Lidze Konferencji?
Piłka nożna
Liga Konferencji. Z Armenii na tarczy, w Białymstoku bez kompleksów
Piłka nożna
Kibice Rayo Vallecano zaatakowani w Polsce. Co się stało na S8?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama