Kapitan drużyny narodowej rozegrał tej jesieni już 25 meczów, a teraz szykuje się na dwa kolejne. Starcia z Andorą się nie boi, choć podczas poprzedniego - wiosną - doznał urazu. - To był przypadek, a nie efekt faulu. Czeka nas ważny mecz - przekonuje.
Lewandowski przestrzega, że obecne natężenie spotkań, któremu poddawani sią czołowi piłkarze świata, może być zgubne. - Każdy z nas chciałby oglądać codzienne mecze, ale jesteśmy tylko ludźmi, a nie maszynami - podkreśla nasz zawodnik.
- Dziś oczekuje się od nas gry na najwyższym poziomie co trzy dni. Kolejnym pokoleniom będzie coraz trudniej. Czeka nas więcej kontuzji. Trudniej będzie o skupienie, co wpłynie na osłabienie mentalności. Mięśnie też nie będą w stanie wytrzymać takiego tempa - mówi Lewandowski.
Czytaj więcej
12 listopada w meczu Polski z Andorą zadebiutuje najpewniej wychowany w Anglii Matthew Cash, któr...
Napastnik spotkał się już z Matthewem Cashem, którego powołanie jest dziś najważniejszym tematem zgrupowania reprezentacji. - To otwarty, uśmiechnięty i kontaktowy chłopak. A boisko? Jestem spokojny. Zawodnik Premier League zawsze musi prezentować określoną jakość - mówi.