Polski napastnik miał też udział przy drugiej bramce dla swojego zespołu.
Wracający do formy po kontuzji Milik gola mógł zdobyć już w 18. minucie, ale jego strzał głową obronił Thomas Strakosha - relacjonuje Onet.
Gola dla Olympique Polak zdobył w 33. minucie z rzutu karnego - trafienie to dało prowadzenie ekipie gospodarzy, ale jeszcze przed przerwą wyrównał Felipe Anderson, który wykorzystał zamieszanie, do jakiego doszło w polu karnym Olympique. Początkowo sędzia nie uznał gola, ale po skorzystaniu z VAR zmienił decyzję.
Czytaj więcej
Matthew Cash może już w przyszłym tygodniu zadebiutować w kadrze. Paulo Sousa na zgrupowanie przed meczami eliminacji mundialu nie zaprosił za to żadnego piłkarza Ekstraklasy.
Druga połowa rozpoczęła się w wymarzony sposób dla gości - William Saliba popełnił błąd, do piłki dopadł Cirro Immobile i dał prowadzenie ekipie z Rzymu.