Burza, jaka kilka tygodni temu rozpętała się po decyzji Mesuta Oezila o zakończeniu reprezentacyjnej kariery, nie ustaje. Pomocnik Arsenalu był ostro krytykowany za zrobienie sobie zdjęcia ze skompromitowanym prezydentem Turcji, Recepem Tayyipem Erdoganem, i w oświadczeniu narzekał na rasizm, jakiego miał doświadczać. – Kiedy wygrywamy, jestem Niemcem. Kiedy przegrywamy, jestem imigrantem – pisał 29-latek. W kraju naszych zachodnich sąsiadów debata publiczna była tak duża, że w długim oświadczeniu odniósł się do niej nawet Reinhard Grindel, prezes niemieckiej federacji, który zresztą został zaatakowany przez Oezila.