Reklama

Barcelona-Real Madryt - El Clasico bez Messiego i Ronaldo

W niedzielę El Clasico. Pierwsze od 11 lat bez Cristiano Ronaldo i Leo Messiego. Być może pierwsze i ostatnie dla Julena Lopeteguiego.

Aktualizacja: 28.10.2018 06:14 Publikacja: 28.10.2018 00:01

Barcelona-Real Madryt - El Clasico bez Messiego i Ronaldo

Foto: AFP

Trener Realu będzie na Camp Nou najbardziej zestresowanym człowiekiem. Jeśli przegra z Barceloną, raczej już nic nie uchroni go przed zwolnieniem.

Były selekcjoner reprezentacji Hiszpanii, zatrudniony w Madrycie latem w kontrowersyjnych okolicznościach (rozmowy toczyły się za plecami federacji), mógł stracić pracę już po sobotniej porażce z Levante, ale perspektywa zbliżających się meczów z Viktorią Pilzno (w Lidze Mistrzów) i Barcą powstrzymała władze Realu przed nerwowymi ruchami.

Prezes Florentino Perez podobno już dawno stracił zaufanie do Lopeteguiego. Pod wodzą Baska Królewscy wygrali tylko sześć z 13 spotkań, nie zdobyli Superpucharu Europy, a w Champions League, gdzie czują się jak w domu, przegrali nawet z CSKA Moskwa. Trudno jednak całą winę zrzucać na trenera. Odpowiedzialność ponosi też Perez, który pozwolił odejść Cristiano Ronaldo i nie znalazł dla niego godnego następcy.

Brak Portugalczyka, który w każdym sezonie gwarantował 50 goli, jest widoczny gołym okiem. W sześciu ostatnich meczach Real strzelił zaledwie trzy bramki. W lidze uzbierał ich w sumie 13 – o dziesięć mniej niż prowadząca od soboty w tabeli Barcelona. A Katalończycy początku sezonu i tak nie mogą zaliczyć do udanych. W przeciwieństwie do Champions League, gdzie wygrywają pewnie, na krajowym podwórku tracili już punkty m.in. z Gironą i Leganes i na razie są najsłabszym liderem z czołowych lig europejskich.

Jakby tego było mało, kontuzji doznał Leo Messi. Argentyńczyk upadł niefortunnie i uszkodził kość przedramienia. Przez kwadrans spotkania z Sevillą zdążył zdobyć gola i wypracować bramkę Philippe’a Coutinho. Barcelona zwyciężyła wprawdzie 4:2, ale trener Ernesto Valverde nie ukrywał, że po zejściu Messiego drużyna straciła kontrolę nad meczem. Koledzy przyznają, że z nim czują się po prostu bezpieczniej.

Reklama
Reklama

Dziennik „Marca” wyliczył, że przez całą karierę Argentyńczyk z powodu kontuzji pauzował 21 razy, ale od ostatniego urazu minęły już ponad dwa lata. Nigdy też nie leczył ręki. Bez jego pomocy Katalończycy wygrali 60 proc. spotkań.

Z 40 meczów z Realem Messi opuścił tylko dwa, ostatnio w grudniu 2007 r., kiedy wykluczyła go kontuzja uda. Jak dawno to było, najlepiej obrazuje fakt, że w ataku Barcy grali wtedy Samuel Eto’o i Ronaldinho, a w Realu – Ruud van Nistelrooy, Raul i Robinho. Z piłkarzy, którzy wówczas wyszli na boisko, w niedzielę możemy zobaczyć jedynie Sergio Ramosa.

Po raz pierwszy od 11 lat w El Clasico zabraknie więc i Messiego, i Ronaldo, który w 2007 r. był jeszcze zawodnikiem Manchesteru United. Czy odbije się to bardzo na widowisku? A może mecz wykreuje nowych bohaterów?

El Clasico ma to do siebie, że nawet gdy stawką jest honor, jak w maju tego roku (Barcelona miała tytuł w kieszeni), można liczyć na fajerwerki. Choć wspomniane starcie nie miało znaczenia dla układu tabeli, oba zespoły walczyły do upadłego, trzeszczały kości, a Sergi Roberto czerwoną kartkę dostał jeszcze w pierwszej połowie. Bramek na Camp Nou też nie zabrakło, skończyło się 2:2.

Niedzielne spotkanie poprowadzi Jose Maria Sanchez Martinez, który przed rokiem sędziował El Clasico w Madrycie, wygrane przez gości 3:0.

Transmisja meczu Barcelona – Real w niedzielę o 16.15 w Canal+, Canal+ 4K i Eleven Sports 1

Piłka nożna
Czy Widzew rozbije bank? Kolejny transferowy rekord Ekstraklasy na horyzoncie
Piłka nożna
FIFA The Best. Ewa Pajor, Robert Lewandowski i Wojciech Szczęsny bez nagród
Piłka nożna
Zinedine Zidane bliżej powrotu na trenerską ławkę. Jest ustne porozumienie
Piłka nożna
Przy Łazienkowskiej czekają na zbawcę. Legia kończy rok na dnie, niechlubny rekord pobity
Piłka nożna
Kacper Potulski. Strzelił gola Bayernowi, może wkrótce sprawdzi go Jan Urban
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama