El Clasico: Real na deskach

Królewscy rozbici przez Barcelonę 5:1. Hat-trick Luisa Suareza. Trener Julen Lopetegui pakuje walizki. Katastrofa helikoptera w Leicester.

Aktualizacja: 28.10.2018 17:54 Publikacja: 28.10.2018 17:49

Luis Suarez – bohater meczu w Barcelonie

Luis Suarez – bohater meczu w Barcelonie

Foto: AFP

Kto weźmie na siebie odpowiedzialność pod nieobecność kontuzjowanego Leo Messiego - zastanawiała się przed El Clasico cała Katalonia. Obawy, że choroba zwana "Messidependencią" da o sobie znać w tak prestiżowym meczu okazały się bezpodstawne.

Po półgodzinie Barcelona prowadziła na Camp Nou 2:0. Najpierw swoją pierwszą bramkę przeciw Realowi strzelił Philippe Coutinho, później rzut karny - precyzyjnym uderzeniem tuż przy słupku - wykorzystał sam poszkodowany, Luis Suarez.

PIątek już nie strzela

"Nie ma Messiego, nie ma Ronaldo, ale jest VAR" - zapowiadał spotkanie dziennik "AS", przypominając, że pierwszy raz od jedenastu lat w El Clasico zabraknie pierwszoplanowych gwiazd, ale zadebiutuje system wideoweryfikacji.

W niedzielę VAR był jednym z bohaterów. Łatka symulatna, jaką nosi Suarez, kazała sędziemu zachować powściągliwość, gdy Urugwajczyk przewrócił się w polu karnym. Powtórki rozwiały wątpliwości - Raphael Varane wytrącił Suareza z równowagi.

Real wyglądał na drużynę kompletnie rozbitą. Bez pomysłu, jak nawiązać walkę po przerwie. Varane, który jest ostatnio najsłabszym ogniwem Realu, na druga połowę już nie wyszedł. Ale jego koledzy wyszli naładowani energią. Marcelo zmniejszył straty, Gareth Bale trafił w słupek, przez chwilę wydawało się, że jeszcze mogą być emocje.

Nic bardziej mylnego, gospodarze pozwolili się wyszaleć Królewskim, a potem wrzucili piąty bieg. Dwa podania Sergiego Roberto, dwa strzały Suareza i było po zawodach. Dzieła zniszczenia dokonał Arturo Vidal. Trener Julen Lopetegui już wie, że w Realu nie ma przyszłości.

Jeśli ktoś miał jeszcze wątpliwości, czy Real popełnił błąd, oddając Cristiano Ronaldo do Juventusu, w weekend dostał ostateczną odpowiedź. Portugalczyk swoje strzeleckie rekordy śrubuje w Turynie. W sobotę to jego dwa trafienia skróciły męki Juventusu w Empoli (2:1). - Właśnie taka waleczna postawa, a nie nudne teorie, sprawiają, że dzieciaki chcą trenować. Jutro wielu z nich wyjdzie na boisko i będzie naśladować Cristiano - przekonuje trener Massimiliano Allegri.

Ronaldo traci już tylko dwa gole do otwierającego klasyfikację strzelców Krzysztofa Piątka (9 bramek). Polak w drugim meczu z rzędu (Genoa zremisowała 2:2 z Udinese) nie powiększył swojego dorobku, a przed nim spotkania z Milanem, Interem i Napoli.

Trafił natomiast Mariusz Stępiński, wyjątkowo nie w meczu z silnym rywalem jak ma w zwyczaju, a z Cagliari. Chievo przegrało jednak 1:2.

W roli asystenta wystąpił tym razem Robert Lewandowski. Dograł piłkę do Thiago, który w Moguncji ustalił wynik na 2;1, powstrzymując ataki gospodarzy. Niemieckie gazety dostrzegły spory wkład polskiego napastnika w zwycięstwo Bayernu.

Kolejny wyjazdowy mecz zespół z Monachium rozegra za dwa tygodnie w Dortmundzie. Borussia wciąż jest liderem Bundesligi, nie poniosła jeszcze porażki, ale jej przewaga nad Bawarczykami stopniała do dwóch punktów.

Do zwycięstwa nad Herthą (2:2) zabrakło Borussii kilkudziesięciu sekund. Chwila nieuwagi, faul w polu karnym, jedenastka wykorzystana przez Salomona Kalou i zamiast pewnej wygranej był remis, który daje duże poczucie niedosytu.

Glik ratuje Monaco

To było szczególne spotkanie dla Łukasza Piszczka, który w Berlinie uczył się niemieckiego futbolu i przeszedł drogę od napastnika do prawego obrońcy. Polak był w sobotęmocnym punktem defensywy gospodarzy, ale w końcówce doznał urazu kolana. Bohaterem został Jadon Sancho. 18-letni Anglik zdobył obydwa gole. Wygląda na to, że Borussia zrobiła znakomity interes, kupując go przed rokiem z Manchesteru City za 8 mln euro.

Meczowi w Dortmundzie od początku towarzyszyła gorąca atmosfera. Kibice Herthy po odpaleniu rac starli się z interweniującą policją. Później zdemolowali też toalety. "To dzień, który niszczy futbol i szkodzi naszemu klubowi" - zareagowały władze Herthy.

Pierwszą bramkę w tym sezonie strzelił Kamil Glik. Bramkę ważną, bo Monaco zdobyło pierwszy punkt od ponad miesiąca (2:2 z Dijon) i dzięki temu nie zamyka tabeli. Polski obrońca wyskoczył najwyżej do dośrodkowania i głową umieścił piłkę w siatce. Statystyki wicemistrzów Francji są przerażające: wygrali tylko jeden mecz, na inaugurację sezonu. Ich licznik wskazuje już 13 spotkań bez zwycięstwa Nowy trener Thierry Henry ma nad czym myśleć.

Wydarzenia z boisk w Anglii przyćmiła katastrofa helikoptera właściciela Leicester po sobotnim meczu z West Hamem (1:1). Maszyna tuż po starcie z murawy runęła na pobliski parking i stanęła w ogniu. Według angielskich mediów (BBC, Sky Sports, Reuters) Vichai Srivaddhanaprabha był na pokładzie, a oprócz niego zginąć mieli jego córka, dwaj piloci oraz jedna osoba o nieustalonej tożsamości.

„To nie może być prawda" – napisał na Twitterze Bartosz Kapustka, który wciąż jest zawodnikiem Leicester, choć obecnie gra na wypożyczeniu w drugiej lidze belgijskiej (OH Leuven).

Biznesmen z Tajlandii, którego majątek wyceniany jest na prawie 4 mld funtów, przejął klub w sierpniu 2010 roku, dwa lata temu świętował z nim mistrzostwo. ©?

Piłka nożna
Wraca Liga Mistrzów. Robert Lewandowski szuka kolejnych bramek, Barcelona walczy o awans
Materiał Promocyjny
Suzuki e VITARA jest w pełni elektryczna
Piłka nożna
Florentino Perez: Sił i pomysłów wciąż mu nie brakuje
Piłka nożna
Napastnik bez tlenu. Czy Robert Lewandowski ma jeszcze szansę na tytuł?
Piłka nożna
Legia Warszawa zaczęła zakupy. Pierwszym transferem Wahan Biczachczjan
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Piłka nożna
Z Neapolu do Paryża. Chwicza Kwaracchelia bohaterem największego zimowego transferu
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego