– Wiem dobrze, że zmiana trenera była wtedy jedynym wyjściem, by szybko poprawić wyniki drużyny – powiedział Andre Villas-Boas w rozmowie z magazynem „France Football". Chelsea zwolniła go w marcu ubiegłego roku, na stanowisku wytrzymał tylko osiem miesięcy. Popadł w konflikt z gwiazdami, odchodził w samotności, ale pracy na Stamford Bridge nie uważa za czas stracony.
– Staram się wyciągać wnioski z tego, co się wydarzyło, i uczyć się na swoich błędach – przyznaje 35-letni Portugalczyk, prowadzący od początku sezonu Tottenham. – Niektóre rzeczy można było zrobić lepiej. Ale zwolnienie nie zmieniło sposobu, w jaki patrzę na futbol. Na szczęście styl gry jest w Tottenhamie ważniejszy niż wyniki – dodaje. Nowy zespół Villasa-Boasa zajmuje w Premiership czwarte miejsce, punkt za Chelsea, która rozegrała jeden mecz mniej.