Losowanie, jakie odbyło się wczoraj w południe w Nyonie (Szwajcaria), było dla Wisły bardzo niekorzystne. Zakładając, że mistrzom Polski uda się wyeliminować Beitar Jerozolima, w ostatniej rundzie eliminacyjnej zagrają z Barceloną.
Trzecia drużyna ligi hiszpańskiej z ubiegłego sezonu przechodzi teraz rewolucję. Pożegnano Deco i Ronaldinho, a nowy trener Josep Guardiola zapowiada rządy twardej ręki. Awans do Ligi Mistrzów jest oczywiście priorytetem.
Hiszpański dziennik „As” rywala Barcelony – niezależnie, czy będzie to Beitar czy Wisła – nazywa bardzo łatwym. „Marca” przypomina jednak, że w 2001 roku klub z Katalonii wygrał w Krakowie tylko 4:3, a w rewanżu 1:0. Barcelona mierzyła się z polskim klubem także rok później, dwukrotnie pokonując Legię Warszawa.
Drużyna prowadzona teraz przez Jana Urbana w drugiej rundzie kwalifikacyjnej Pucharu UEFA trafiła na FK Moskwa. Klub, w którym występuje Mariusz Jop, w poprzednim sezonie, zajął czwarte miejsce w lidze, teraz jednak spisuje się fatalnie. Po piętnastu kolejkach zajmuje trzynaste miejsce w tabeli (wygrał tylko trzy mecze).
– Nie można przestraszyć się tego rywala, jednak nie ma też co sugerować się jego porażkami. Puchar UEFA wyzwala dodatkową motywację – mówi pomocnik Legii, Maciej Iwański.