Liverpool i Atletico odniosły do tej pory po dwa zwycięstwa. Anglicy wygrali w Marsylii i pokonali u siebie PSV. W Premier League Liverpool zajmuje drugie miejsce, z taką samą liczbą punktów, co prowadząca Chelsea. Nie przegrał jeszcze żadnego z ośmiu meczów. Od początku sezonu jest niepokonany. W ostatni weekend odniósł zwycięstwo nad Wigan 3:2, po dwóch golach Dirka Kuyta i jednym Alberto Riery. Wigan prowadził 2: 1 do 80. minuty.
Liverpool wystąpił bez kontuzjowanego Fernando Torresa i tak samo będzie dziś. Jak duża to strata – dobrze wiadomo. Torres, czyli El Nino (Dzieciak), zdobył bramkę w finale Euro, dającą Hiszpanii tytuł mistrzowski. W siedmiu meczach Premier League strzelił sześć bramek i jest jednym z głównych kandydatów do Złotej Piłki dla najlepszego gracza Europy.
W ataku Liverpoolu wystąpią więc prawdopodobnie kupiony latem z Tottenhamu Irlandczyk Robbie Keane, Holender Dirk Kuyt, a w rezerwie jest jeszcze jego rodak Ryan Babel.
Atletico pechowo przegrało w sobotę derby Madrytu z Realem. Straciło pierwszą bramkę w 34. sekundzie, wyrównało w 90. minucie (Simao Sabrosa), ale siedem minut później (!) przegrało po rzucie karnym. Była to już czwarta porażka Atletico zajmującego ósme miejsce w swojej lidze.
Mecz powinien być atrakcyjny, nawet mimo nieobecności Torresa, który właśnie z Atletico przeniósł się do Liverpoolu. Latem 2007 roku Anglicy zapłacili za niego 25 mln funtów, najwięcej w historii klubu, i oddali jeszcze Luisa Garcię, który też w przeszłości bronił barw Atletico. Miejsce Torresa w Atletico zajął Urugwajczyk Diego Forlan, mający za sobą grę w Manchesterze Utd. Mecz będzie spotkaniem znajomych z Premier League i Primera Division. Trenerem Liverpoolu jest Hiszpan Rafael Benitez, a w klubowej kadrze znajduje się pięciu jego rodaków.