Hiszpanie w Anglii i madrycki pacjent

Czwarta kolejka Ligi Mistrzów: Liverpool walczy o pierwsze miejsce w grupie z Atletico Madryt, a Javier Aguirre znowu o swoją posadę. Jeśli Roma nie wygra z Chelsea, do następnej rundy może awansować Cluj.

Aktualizacja: 05.11.2008 04:02 Publikacja: 03.11.2008 18:28

Javier Aguirre

Javier Aguirre

Foto: AFP

Dwa tygodnie temu Fernando Torres nie mógł przyjechać z Liverpoolem do Madrytu i swojego ukochanego Atletico, bo leczył kontuzję. Szanse na to, że przywita starych znajomych w miejscu, gdzie z dzieciaka stał się dorosłą gwiazdą są duże. Torres w 243 meczach dla Atletico strzelił 102 gole, dla Liverpoolu był największym wydatkiem w historii. Kosztował 26 milionów funtów.

[srodtytul]Atletico pod obserwacją [/srodtytul]

Oba kluby w połowie rozgrywek grupowych Ligi Mistrzów mają tyle samo punktów i prowadzą w tabeli. Oba zaczęły sezon z wysokiego C, później Atletico zeszło na dużo niższe tony. Dwa tygodnie temu podejmując Liverpool Javier Aguirre grał o swoją posadę. Mecz zakończył się remisem, kilka dni później trener przyznał, że w przerwie w szatni padły bardzo mocne słowa.

W ostatniej kolejce ligowej Atletico wreszcie wygrało z Mallorcą 2:0. Kibice na trzy punkty w jednym spotkaniu czekali ponad miesiąc. – To dla nas ulga. Na razie opuściliśmy tylko oddział intensywnej terapii, pozostajemy jednak pod obserwacją – mówił Aguirre.

Liverpool tydzień temu pokonał Chelsea Londyn i przewodził w tabeli. Kibice na Anfield Road na mistrzostwo Anglii czekają już 18 lat, ale po tym, jak ich drużyna przerwała passę 86 meczów bez porażki na własnym stadionie klubu Romana Abramowicza – uwierzyli, że wreszcie jest to możliwe. W ostatnią sobotę Liverpool jednak przegrał, pierwszy raz w tym sezonie, z Tottenhamem Hotspur, który powoli wygrzebuje się z ostatniego miejsca w tabeli Premiership. Zwycięski gol padł w doliczonym czasie gry. Benitez uznał, że porażka to zbyt surowa kara: – Nie wierzę, że przegraliśmy, to niemożliwe, mieliśmy tyle okazji do strzelenia goli.

Z piłkarzy Atletico w Liverpoolu najbardziej obawiają się nie Serio Aguero, ale Diego Forlana. Kiedy urugwajski napastnik grał w Manchesterze United, w roku 2002 na Anfield strzelił dwa gole w meczu wygranym 2:1. W bramce Liverpoolu stał wtedy Jerzy Dudek.

Anglicy grają u siebie, ale z Hiszpanami idzie im słabo. Z pięciu ostatnich meczów w europejskich pucharach nie wygrali żadnego, w czterech nie potrafili nawet strzelić gola. Liverpool na Hiszpanów wystawi teraz hiszpańską broń. Forlana ma zatrzymać Jose Reina, gole ma strzelać Torres – nawet jeśli pojawi się na boisku dopiero po przerwie. Z ławki dyrygował będzie hiszpański trener.

Pechem Liverpoolu jest to, że ma w grupie godnego rywala. Chelsea jest w komfortowej sytuacji, bo Roma w tym sezonie jest cieniem drużyny, która w poprzednim sezonie wyeliminowała Real Madryt. Zespół Luciano Spalettiego w lidze w dziewięciu meczach wywalczył siedem punktów, zajmuje 17. miejsce, stracił 17 goli. Gorsze są tylko ostatnie w tabeli Bologna i Reggina. Na wyjazdach – same porażki, u siebie – zawstydzająca porażka z rumuńskim Cluj w pierwszej kolejce Ligi Mistrzów.

[srodtytul]Roma ostatniej szansy [/srodtytul]

„La Stampa” kilka dni temu pisała o podziałach w drużynie. Spalettiego popiera już tylko połowa składu, druga skupia się wokół Daniele De Rossiego. Piłkarz i trener nie rozmawiają od sierpnia. Spaletti nie pozwolił mu wtedy na kilka dni wolnego. Ojciec żony De Rossiego został porwany, a później zamordowany, zawodnik musiał jednak polecieć na sparing z Tottenhamem do Londynu. Roma przegrała 0:5, wynik zapowiadał to, co może wydarzyć się w trakcie sezonu.

Przeciwko Chelsea – w meczu ostatniej szansy – nie zagrają Alberto Aquilani i Marco Cassetti. Z kontuzją walczy Francesco Totti. Luiz Felipe Scolari, którego drużyna w Lidze Mistrzów nie straciła gola – też będzie osłabiona. Kontuzje eliminują Ashley’a Cole’a, Michaela Essiena, Ricardo Carvalho i Michaela Ballacka.

Barcelona - jedyna drużyna z kompletem zwycięstw - gra u siebie z Basel, Łukasz Sosin i jego Anorthosis podejmuje Inter, Szachtar z Mariuszem Lewandowskim jeśli marzy o wyjściu z grupy musi wygrać w Lizbonie ze Sportingiem.

Piłka nożna
Marcin Robak wznawia karierę. Teraz będzie grał w futsal
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Zlatan Ibrahimović krytykuje Szymona Marciniaka
Piłka nożna
Barcelona liderem w Hiszpanii. Robert Lewandowski ma już więcej goli niż w całym ubiegłym sezonie
Piłka nożna
"Faraon Manchesteru”. Czy Omar Marmoush uratuje City?
Piłka nożna
Bundesliga. Hit w Leverkusen na remis, Bayern krok bliżej odzyskania tytułu