Przed dwoma tygodniami Barcelona pokonała FC Basel na jego boisku 5:0. Logicznie rzecz biorąc, na Camp Nou powinno być podobnie, tym bardziej że Katalończycy zdobywają ostatnio po kilka goli w meczu. Ale ich też dotknęła choroba pychy. Myśleli, że wygrają ze Szwajcarami na stojąco, ci jednak bronili się bardzo dobrze i do przerwy nie dali sobie wbić gola. Trener Josep Guardiola widział, co się dzieje, słyszał gwizdy i w drugiej połowie wprowadził ambitniejszych zawodników – najpierw Lionela Messiego i Xaviego, potem Samuela Eto’o za Andresa Iniestę, który doznał poważnej kontuzji.
Dwie minuty po wejściu Messi znowu błysnął talentem, jaki oprócz niego ma jeszcze ze dwóch piłkarzy na świecie. Po wymianie podań z Thierrym Henrym strzelił po ziemi, wcale nie mocno, tylko dokładnie tam, gdzie trzeba. Goście się nie załamali, przeprowadzili akcję zakończoną efektownym golem znanego z Euro reprezentanta Szwajcarii, 20-letniego Erena Derdiyoka. Barcelona pierwszy raz straciła punkty, jednak te, które zebrała, zagwarantowały jej już awans do następnej fazy rozgrywek.
Awans zdobył też grający w tej samej grupie Sporting. Wczoraj Portugalczycy wygrali z Szachtarem 1:0. Mariusz Lewandowski znowu był rezerwowym. Wszedł w 81. minucie za Czecha Tomasa Hübschmana, kiedy jego drużyna przegrywała.
[wyimek]Gdyby w polskiej lidze sędzia popełnił taki błąd jak w Liverpoolu, zainteresowałaby się nim prokuratura[/wyimek]
Drugi Polak, napastnik Anorthosis Łukasz Sosin, spędził cały mecz z Interem na ławce rezerwowych. Miał pecha, bo po chorobie nie był w pełni sił, a jego drużyna znów mile zaskoczyła. Ktoś tam może dojść do wniosku, że Anorthosis przynajmniej w Lidze Mistrzów gra lepiej bez Polaka. Już niskie zwycięstwo zespołu Jose Mourinho w Mediolanie (1:0) stanowiło niespodziankę. Po dwóch tygodniach Cypryjczycy pokazali się z jeszcze lepszej strony. 2:2 do przerwy, a w 50. minucie prowadzili 3:2 po bramce zastępującego Sosina 34-letniego Greka Nikolaosa Frousosa.