Lech powrócił z dalekiej podróży

Po wielu tygodniach oczekiwania na stadionie w Poznaniu mieliśmy wielkie święto piłki klubowej w Polsce. Po niebywałym spotkaniu w 1/16 finału Pucharu UEFA piłkarze Lecha przegrywali do 81 min. z Udinese 0:2, ale niesamowity zryw w końcówce dał im cenny remis.

Aktualizacja: 20.02.2009 02:04 Publikacja: 19.02.2009 17:36

Mecz Lech Poznań - Udinese Calcio 2:2 (0:0)

Mecz Lech Poznań - Udinese Calcio 2:2 (0:0)

Foto: Fotorzepa, Bartosz Jankowski

Po niesamowitym boju poznaniacy wciąż mają szanse na awans. Wystarczy, jeśli w Udine zaprezentują formę z ostatnich dziesięciu minut spotkania w Poznaniu.

[srodtytul]Atak i tylko atak - relacja minuta po minucie[/srodtytul]

Obie drużyny od początku spotkania groźnie atakowały. Już w 5 minucie spotkania swoją szansę miał Rengifo, ale uderzył niecelnie.

Na odpowiedź Włochów nie trzeba było długo czekać. W 9 minucie wybitnym bramkarskim kunsztem wykazał się Ivan Turina, który dwukrotnie obronił w sytuacji sam na sam.

W 14 minucie znów uderzenie Udinese, ale w rozpędzonego Sancheza w polu karnym wślizgiem wchodzi Bosacki. Na szczęście dla lechitów sędzia nie zdecydował się na podyktowanie "jedenastki".

W 20 minucie znów do boju ruszył Lech. Po świetnej akcji w tercecie Lewandowski - Stilić - Wilk ten ostatni strzelił jednak prosto w bramkarza.

[srodtytul]Ślizgawka w Poznaniu[/srodtytul]

Kolejna groźna akcja Lecha. W pole karne dośrodkował Lewandowski, tam piłka trafiła do Stilicia. Bośniak lekko się poślizgnął, ale zdołał jeszcze oddać futbolówkę Murawskiemu. Strzał Polaka został jednak zablokowany.

W tej sytuacji chyba najlepiej było widać jak piłkarze obu drużyn zmagają się ze śliską nawierzchnią. Silne opady śniegu powodowały, że na ul. Bułgarskiej w Poznaniu murawa była biało-zielona. A mecz w śnieżnych zaspach nie należy do najładniejszych widoków.

W 40 min. po bardzo ładnej akcji Lecha w środku pola Lewandowski decyduje się na strzał z dystansu. Nie wiadomo skąd taka decyzja młodego napastnika. Polak miał co najmniej dwóch kolegów ustawionych na dobrych pozycjach, ale zdecydował się na beznadziejne rozwiązanie a jego uderzenie poszybowało wysoko nad poprzeczką Handanovicia.

Po pierwszych 45 minutach mecz był bardzo wyrównany. Lech świetnie wyprowadza swoje akcje, ale podopiecznym Smudy brakuje skuteczności. Tymczasem piłkarze Udinese groźnie kontratakują.

[srodtytul]Lech na deskach[/srodtytul]

Druga połowa spotkania rozpoczęła sie od mocnego uderzenia Udinese. W polu karnym lechitów zatańczył z piłką Quagliarella, ale jego strzał wybronił golkiper lechitów.

Co się odwlecze... W 50 minucie znów Quagliarella w polu karnym poznaniaków po wrzutce D'Agostino z rzutu wolnego. Tym razem Włoch nie zaprzepaścił swojej szansy - skutecznie wykorzystał błąd poznańskiej obrony. Udinese prowadzi z Lechem 1:0.

Lechici są załamani. Większość z nich przestała walczyć o piłkę. Muszą się szybko ocknąć, jeśli nie chcą otrzymać kolejnego ciosu od rywali.

Udinese dobija poznaniaków. W 55 minucie mocny strzał Inlera z dystansu broni bramkarz Lecha, ale do piłki dopada jeszcze Pasquale. Po jego uderzeniu Turina znów paruje piłkę, ale robi to w taki sposób, że ta odbija się od Arboledy i wpada do siatki. 2:0 dla Udinese. Wygląda to na nokaut Lecha Poznań.

[srodtytul]Bramka Udinese jak zaczarowana[/srodtytul]

Coś niebywałego stało sie pod bramką Udinese. W 60 minucie spotkania Stilić wpadł w pole karne i mocno strzelił, ale piłka trafiła w słupek. Dopadł do niej natychmiast Murawski, ale z kilku metrów trafił w poprzeczkę. Murawski miał jeszcze szansę, gdy futbolówka ponownie wróciła do niego niczym bumerang. Jednak po raz trzeci lechitom nie udało sie pokonać Handanovicia. Lekki strzał Polaka z łatwością wyłapał golkiper Udinese. Włoska bramka niczym zaczarowana.

Kolejna okazja dla Lecha. W 63 minucie po dośrodkowaniu Stilicia z rzutu wolnego główkuje Wilk, ale na wysokości zadania znów staje Handanovic.

Lech wreszcie się przebudził i przeprowadza groźne akcje, ale jak na razie poznaniakom brakuje trochę szczęścia i pomysłu na wykończenie akcji.

[srodtytul]Niesamowity zryw lechitów[/srodtytul]

Błąd Arboledy. W 77 minucie w polu karnym Lecha obrońca mija się z piłką, ale prezentu nie wykorzystuje Sanchez.

Gol dla Lecha! W 81 minucie kontaktową bramkę zdobywa Rengifo. W pole karne wpadł Stilić i podał do Lewandowskiego, który posłał szybka piłkę wzdłuż linii bramkowej Udinese. Rengifo dobił ją z bliskiej odległości i poznaniacy mogli się cieszyć z bramki.

Coś niebywałego. Wielki powrót poznaniaków. W 84 minucie druga bramkę dla Lecha po dośrodkowaniu z rzutu rożnego zdobywa Arboleda. Obrońca rehabilituje się tym samym za samobójczego gola.

[srodtytul]Z nadzieją przed rewanżem[/srodtytul]

Końcówka spotkania to już falowe ataki Lecha. Raz po raz w pole karne Handanovicia wpadają poznaniacy. Piłkarze Udinese wyglądają na zamroczonych - nie mogą uwierzyć, że pewne zwycięstwo wymknęło im się z rąk.

Doliczony czas gry - strzał Stilicia z rzutu wolnego odbija się od jednego z obrońców Udinese, ale Handanović znów fenomenalnie broni. To ostatnia groźna akcja tego spotkania.

Po niesamowitych emocjach remis 2:2 na Bułgarskiej. Lechitów czeka nie lada wyzwanie w następnym meczu z włoskim klubem, ale po tym co pokazali w końcówce wciąż możemy wierzyć, że awansują do następnej rundy Pucharu UEFA.

[ramka][b]Lech - Udinese 2:2 (0:0)[/b]

[b]Bramki:[/b] dla Lecha - Hernan Rengifo (81), Manuel Arboleda (84); dla Udinese - Fabio Quagliarella (50), Manuel Arboleda (55-sam.).

[b]Lech: [/b]Ivan Turina - Grzegorz Wojtkowiak, Manuel Arboleda, Ivan Djurdjević, Jakub Wilk - Robert Lewandowski, Dimitrije Injać, Rafał Murawski, Semir Stilić, Jakub Wilk (67-Tomasz Bandrowski) - Hernan Rengifo.

[b]Udinese:[/b] Samir Handanović - Christian Zapata, Andrea Coda, Maurizio Domizzi, Giovanni Pasquale - Mauricio Isla (73-Christian Obodo), Gokhan Inler, Gaetano D'Agostino, Kwadwo Asamoah - Fabio Quagliarella, Alexis Sanchez (85-Simone Pepe)

[b]Poznań, widzów: 17 tysięcy.[/b]

[b]Żółte kartki:[/b] Maurizio Domizzi, Alexis Sanches (Udinese).

[b]Sędziował [/b]Anton Genow (Bułgaria).[/ramka]

[ramka][srodtytul]Komplet wyników 1/16 finału:[/srodtytul]

[b]Środa[/b]

Dynamo Kijów - Valencia CF 1:1 (0:1)

Zenit St. Petersburg - VfB Stuttgart 2:1 (2:1)

Olympiakos Pireus - AS St. Etienne 1:3 (0:2)

Aston Villa - CSKA Moskwa 1:1 (0:1)

Werder Brema - AC Milan 1:1 (0:1)

NEC Nijmegen - Hamburger SV 0:3 (0:2)

Sampdoria Genua - Metalist Charków 0:1 (0:1)

Paris St. Germain - VfL Wolfsburg 2:0 (0:0)

Girondins Bordeaux - Galatasaray Stambuł 0:0

Aalborg BK - Deportivo La Coruna 3:0 (0:0)

SC Braga - Standard Liege 3:0 (2:0)

[b]Czwartek[/b]

Lech Poznań - Udinese Calcio 2:2 (0:0)

Szachtar Donieck - Tottenham Hotspur 2:0 (0:0)

FC Kopenhaga - Manchester City 2:2 (0:1)

Fiorentina - Ajax Amsterdam 0:1 (0:0)

Olympique Marsylia - Twente Enschede 0:1 (0:1)

[/ramka]

Po niesamowitym boju poznaniacy wciąż mają szanse na awans. Wystarczy, jeśli w Udine zaprezentują formę z ostatnich dziesięciu minut spotkania w Poznaniu.

[srodtytul]Atak i tylko atak - relacja minuta po minucie[/srodtytul]

Pozostało 97% artykułu
Piłka nożna
Arabia Saudyjska organizatorem mundialu. Kosztowna zabawa na pustyni
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Piłka nożna
Borussia Dortmund - Barcelona. Robert Lewandowski przyjeżdża do Łukasza Piszczka
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Paris Saint-Germain wygrywa, ale nadal stoi nad przepaścią
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Real Madryt odrabia straty. Kylian Mbappe z kontuzją
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Piłka nożna
Manchester City czeka na werdykt. Ma 115 zarzutów