Liga Mistrzów: ból zwyciężonych i fiesta zwycięzców

Anglicy nie mają wątpliwości: sędzia Tom Henning Ovrebo ukradł Chelsea finał. W Barcelonie świętowali całą noc

Aktualizacja: 08.05.2009 01:58 Publikacja: 08.05.2009 01:17

Michael Ballack nie mógł pogodzić się z decyzjami sędziego

Michael Ballack nie mógł pogodzić się z decyzjami sędziego

Foto: AFP

25., 26., 56., 82., 95. – to minuty hańby europejskiego futbolu, w których sędzia bał się gwizdnąć i skrzywdzić tych, których w finale chciał oglądać szef UEFA – napisał w komentarzu pod relacją ze środowego półfinału Ligi Mistrzów kibic Chelsea. Drużyna z Londynu zremisowała z Barceloną 1: 1 i odpadła z rozgrywek. W wymienionych przez kibica minutach sędzia mógł podyktować rzut karny dla gospodarzy.

Awantura zaczęła się jeszcze na boisku. Andres Iniesta w trzeciej minucie doliczonego czasu gry oddał jedyny celny strzał na bramkę i dał Barcelonie remis. Chelsea jeszcze raz rzuciła się do ataku, sędzia jeszcze raz podjął kontrowersyjną zdaniem gospodarzy decyzję, z czym nie mógł się pogodzić Michael Ballack. Za swoją reakcję dostał tylko żółtą kartkę, a powinien czerwoną. W tunelu do szatni na Ovrebo rzucił się jeszcze Didier Drogba. Powstrzymywany przez Guusa Hiddinka – na szczęście nie uderzył arbitra.

– Spisek to bardzo poważne słowo, bo trzeba go jeszcze udowodnić, ale gdy się przyglądam, jak ten mecz prowadził sędzia, też zaczynam się zastanawiać. Rozumiem rozgoryczenie moich piłkarzy – mówił trener Chelsea.

Ovrebo podobno przyznał się obserwatorowi UEFA, że popełnił błędy. Gerard Pique, który w 82. minucie dotknął piłki ręką w polu karnym, nie próbował wmawiać, że było inaczej.

Josep Guardiola też nie bronił sędziego. – Rozumiem to, że Chelsea może być rozczarowana. Nie widziałem tych rzutów karnych, które ich zdaniem powinny być podyktowane, ale możliwe, że powinny – powiedział. Szybko jednak dorzucił: – Żeby dotrzeć tu, gdzie jesteśmy, niezbędna jest odrobina szczęścia. A uważam, że na nie zasłużyliśmy.

Hiszpańskie media piszą o wspaniałym golu Iniesty. Kontrowersje sędziowskie zaczynają się od wstępu: „według angielskich gazet“. W Barcelonie nikt kacem Chelsea się nie przejmuje, kibice świętowali całą noc.

25., 26., 56., 82., 95. – to minuty hańby europejskiego futbolu, w których sędzia bał się gwizdnąć i skrzywdzić tych, których w finale chciał oglądać szef UEFA – napisał w komentarzu pod relacją ze środowego półfinału Ligi Mistrzów kibic Chelsea. Drużyna z Londynu zremisowała z Barceloną 1: 1 i odpadła z rozgrywek. W wymienionych przez kibica minutach sędzia mógł podyktować rzut karny dla gospodarzy.

Awantura zaczęła się jeszcze na boisku. Andres Iniesta w trzeciej minucie doliczonego czasu gry oddał jedyny celny strzał na bramkę i dał Barcelonie remis. Chelsea jeszcze raz rzuciła się do ataku, sędzia jeszcze raz podjął kontrowersyjną zdaniem gospodarzy decyzję, z czym nie mógł się pogodzić Michael Ballack. Za swoją reakcję dostał tylko żółtą kartkę, a powinien czerwoną. W tunelu do szatni na Ovrebo rzucił się jeszcze Didier Drogba. Powstrzymywany przez Guusa Hiddinka – na szczęście nie uderzył arbitra.

Piłka nożna
Zbliża się klubowy mundial w USA. Wakacji w tym roku nie będzie
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem
Piłka nożna
Żałoba po śmierci papieża Franciszka. Co z meczami w Polsce?
Piłka nożna
Barcelona bliżej mistrzostwa Hiszpanii. Bez Roberta Lewandowskiego pokonała Mallorcę
Piłka nożna
Neymar znów kontuzjowany. Czy wróci jeszcze do wielkiej piłki?
Piłka nożna
Robert Lewandowski kontuzjowany. Czy opuści El Clasico?