Święto w Katalonii

Manchester United dominował tylko przez 10 minut pierwszej połowy. Dwie bramki Barcelony zapewniły jej zwycięstwo w "finale marzeń" Ligi Mistrzów.

Aktualizacja: 28.05.2009 03:43 Publikacja: 27.05.2009 21:16

Samuel Eto’o – 161 goli w 278 meczach dla Barcelony

Samuel Eto’o – 161 goli w 278 meczach dla Barcelony

Foto: AFP

Piłkarze "Czerwonych Diabłów" nie byli w stanie odpowiedzieć Katalończykom i dzięki temu Barcelona wygrała pewnie 2:0.

Bramkę dla Barcelony już w 10 minucie spotkania strzelił Samuel Eto'o. Kameruńczyk wykorzystał prostopadłe podanie Messiego, minął Vidicia i płaskim strzałem pokonał van der Sara. Cios, który pogrążył Manchester zadał w 70 minucie Leo Messi, strzelając drugą bramkę.

Jedne z najbardziej znanych i najpopularniejszych klubów nie tylko w Europie, ale i na świecie po raz pierwszy spotkały się w decydującym meczu o miano najlepszej jedenastki Starego Kontynentu. Drużynie Alexa Fergusona nie udało obronić się trofeum sprzed roku.

[srodtytul]Trzy korony Barcelony[/srodtytul]

- Kiedy wygram finał Ligi Mistrzów kończę karierę - żartował trener Barcelony Josep Guardiola. Były zawodnik klubu w ciągu jednego sezonu wygrał wszystko co było do wygrania.

Barcelona ma już tytuł mistrzowski oraz Puchar Króla. Puchar Europy jest perłą w koronie klubu z Katalonii.

[srodtytul]Dominacja klubów angielskich przezwyciężona[/srodtytul]

Spotkanie Barcelony z Manchesterem Utd. to także pojedynek dwóch najbardziej utytułowanych piłkarskich lig. Kluby z Hiszpanii i Anglii zdobyły dotąd po 29 europejskich trofeów, a 28 mają w dorobku Włosi. Dzięki zwycięstwu to Hiszpanie samotnie liderują klasyfikacji.

Ostatnie lata w Lidze Mistrzów to jednak zdecydowana dominacja klubów angielskich. Ostatni finał LM bez udziału zespołu Premier League miał miejsce pięć lat temu, a dwukrotnie zdarzyło się, że do półfinałów docierały trzy drużyny z ojczyzny futbolu. Taka sytuacja miała miejsce w 2007 i 2009 roku.

Barcelona w drodze do finału tegorocznych rozgrywek zdobyła aż 34 bramki (osiem Argentyńczyk Lionel Messi, który jest najbliżej korony króla strzelców), ale doznała dwóch porażek, z czego jednej w Krakowie z Wisłą w 3. rundzie kwalifikacyjnej.

Z kolei podopieczni sir Alexa Fergusona nie przegrali spotkania w Lidze Mistrzów od 2 maja 2007, kiedy ulegli w półfinale Milanowi 0:3. Bez porażki przebrnęli poprzednią edycją, która zakończyła się ich pełnym sukcesem, nie znaleźli również pogromcy do drodze do środowego finału na Stadio Olimpico w Rzymie.

[srodtytul]110 mln euro dla zwycięzcy[/srodtytul]

Zwycięzca finałowego meczu na rzymskim Stadio Olimpico otrzyma 110 mln euro (około 154 mln dolarów).

Pokonany będzie musiał zadowolić się 65 mln euro (91 mln dolarów). Wprawdzie wszyscy na świecie mówią o kryzysie, to jednak w porównaniu ubiegłorocznym finałem w Moskwie, w którym Manchester United pokonał po karnych Chelsea, triumfator rywalizacji wywiezie z Rzymu o 43 mln euro (60 mln USD) więcej.

Beneficjentem finału Ligi Mistrzów jest stolica Włoch, która z tytułu bycia gospodarzem zawodów otrzyma od organizatorów 45 mln euro (63 mln dolarów). Jak wynika z badań rynku, kasa miejska Rzymu, goszczącego dziesiątki tysięcy kibiców obu drużyn, wzbogaci się o dalsze 21 mln euro (21 mln dolarów).

Stolica Włoch i Stadion Olimpijski po raz czwarty gościła finalistów PE. W loży zasiedli m.in. król Hiszpanii Juan Carlos oraz premier Jose Luis Rodriguez Zapatero, a kciuki za klub z Manchesteru ściskał m.in. książę William. Nie zabrakło oczywiście również premiera Włoch Silvio Berlusconiego.

[ramka][b]WYNIK[/b]

[b]FC Barcelona - Manchester United 2:0 (1:0)[/b]

[b]Bramki: [/b]Samuel Eto'o (10), Leo Messi (70)

[b]Żółte kartki:[/b] Gerard Pique (Barcelona), Cristiano Ronaldo, Paul Scholes, Nemanja Vidić (Manchester Utd.)

[b]Składy:[/b]

[b]Barcelona:[/b] Victor Valdes; Carles Puyol, Yaya Toure, Gerard Pique, Silvinho; Sergio Busquets, Xavi, Andres Iniesta (90+3-Pedro); Lional Messi, Samuel Eto'o, Thierry Henry (72-Seydou Keita)

[b] Manchester United:[/b] Edwin van der Sar; John O'Shea, Rio Ferdinand, Nemanja Vidic, Patrice Evra; Park Ji-sung (66-Dymitar Berbatow), Michael Carrick, Anderson (46-Carlos Tevez), Ryan Giggs (75-Paul Scholes); Cristiano Ronaldo, Wayne Rooney.

[b]Sędziował:[/b] Szwajcar Massimo Busacca

[b]Widzów:[/b] 72 689, Rzym (Stadio Olimpico)[/ramka]

Piłka nożna
W sobotę Barcelona - Real o Puchar Króla. Katalończyków zainspirować ma Michael Jordan
Piłka nożna
Zbliża się klubowy mundial w USA. Wakacji w tym roku nie będzie
Piłka nożna
Żałoba po śmierci papieża Franciszka. Co z meczami w Polsce?
Piłka nożna
Barcelona bliżej mistrzostwa Hiszpanii. Bez Roberta Lewandowskiego pokonała Mallorcę
Piłka nożna
Neymar znów kontuzjowany. Czy wróci jeszcze do wielkiej piłki?