[b]Rz: Dzięki meczowi z RPA dowiedział się pan, że...[/b]
[b]Leo Beenhakker:[/b] Moi piłkarze są bardzo rozluźnieni i że aby wygrywać nawet mecze towarzyskie, nie można się zachowywać jak na wakacjach. Potrzeba pracy 24 godziny na dobę, pełnej koncentracji i zaangażowania. W Johannesburgu tego zabrakło.
[b]Po trzydziestu minutach chował pan twarz w dłoniach. Wstyd?[/b]
Byłem zirytowany. I w niedzielę powiedziałem to drużynie w bardzo ostrych słowach. Mieliśmy szczere spotkanie, na którym wyładowałem całą swoją agresję i mam nadzieję, że teraz piłkarze wyładują swoją podczas meczu z Irakiem. Nie wiem, czy wygramy, ale zapewniam, że pokażemy zupełnie inne podejście do rywala. Mecz z RPA można puszczać z podpisem „jak nie należy grać w drużynie narodowej”.
[b]Ma pan większy żal do doświadczonych piłkarzy czy do młodych?[/b]