Widzew szybko wydostał się z dna. Dwa tygodnie temu odrobił 6 ujemnych punktów za udział w aferze korupcyjnej. Po zwycięstwie nad Wartą (1:0) awansował na szóste miejsce w tabeli.
GKP wygrał trzeci raz w tym sezonie. Bohaterem zespołu z Gorzowa został Łukasz Maliszewski. Wszedł na boisko po przerwie, a kilkanaście minut później strzelił jedynego gola. Tuż przed końcem spotkania zderzył się z Sebastianem Nowakiem. Bramkarz Górnika stracił na chwilę przytomność, został odwieziony do szpitala, a jego miejsce musiał zająć obrońca Michał Karwan, bo Ryszard Komornicki wykorzystał limit zmian. Nowak złamał nos, doznał wstrząsu mózgu, miał zszywany łuk brwiowy.
– Nie będziemy w tej lidze spacerować. Nie jesteśmy faworytem. Jeśli nie będziemy grali konsekwentnie, z determinacją, to możemy mieć problemy z każdym rywalem – stwierdził po porażce Komornicki. GKP awansował na drugie miejsce. Pozycję lidera utrzymała Flota, która w sobotę straciła pierwsze punkty i pierwszą bramkę, remisując 1:1 z Pogonią. – Wydaje mi się, że w 82. minucie arbiter powinien podyktować rzut karny dla mojego zespołu po faulu na Piotrze Prędocie. Remis musimy przyjąć z radością, na więcej nie było nas stać. Oczywiście, wpływ na to mieli też słabi sędziowie – podsumował trener Pogoni Piotr Mandrysz.
Nerwowo było też w Bielsku-Białej, gdzie Podbeskidzie podzieliło się punktami ze Zniczem. Oba zespoły kończyły mecz w osłabieniu. Czerwonymi kartkami ukarani zostali w drugiej połowie Norbert Jędrzejczyk i Tomasz Owczarek ze Znicza, a w ostatnich minutach Sławomir Cienciała z Podbeskidzia za faul na Tomaszu Feliksiaku. – Nie przypominam sobie takiego spotkania w swojej karierze trenerskiej. Grając w osłabieniu, doprowadziliśmy do wyrównania. To nasz jedyny sukces, bo przeprowadziliśmy zaledwie dwie dobre akcje – przyznał Krzysztof Chrobak, trener Znicza.
Pierwszy punkt w tym sezonie zdobył Motor, który zremisował bezbramkowo w Lublinie z Dolcanem. W 38. minucie na boisko wszedł Marcin W., obrońca klubu z Ząbek, który usłyszał zarzut korupcyjny dotyczący sezonu 2007/2008, gdy Dolcan awansował do II ligi. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Białymstoku. Górnik Łęczna wywalczył pierwszy punkt, ale nadal czeka na pierwszego gola. W sobotę zremisował w Katowicach z GKS (0:0). Najwyższe zwycięstwo odniosła w tej kolejce Sandecja. Pokonała w Nowym Sączu 4:0 innego debiutanta – MKS Kluczbork.