Polskie drużyny grały w Lidze Mistrzów tylko dwa razy. Ostatni raz mistrzowi ekstraklasy udało się awansować w 1996 roku. Sparta w rundzie grupowej wystąpiła siedem razy, raz awansowała do drugiej rundy. Ostatni raz grała w sezonie 2004/2005.
Czesi nie tylko z tego powodu mają więcej szans na awans. Oni rozegrali już dwa mecze ligowe, a Lech jeszcze sezonu nie rozpoczął. Sparta pokonała w poprzedniej rundzie kwalifikacji łotewski Metalurgs Lipawa 3:0 i 2:0, a Lech męczył się z Interem Baku, awans wyrywając w rzutach karnych.
Mimo reform wprowadzonych niedawno przez UEFA dla mistrza Polski droga do Ligi Mistrzów jest wciąż daleka i trudna. Już w przedostatniej rundzie Lech musi grać z bardzo mocnym rywalem. Sparta zdobyła ostatni tytuł mistrza, nie przegrywając żadnego meczu, bardzo mało bramek traciła, mało też strzelała. Nie poprzestała na tym, co miała, przed eliminacjami Ligi Mistrzów sprowadziła kilku nowych zawodników, w tym reprezentanta Czech w ostatnich mistrzostwach Europy i eliminacjach mundialu Marka Matejovskiego.
Lech po zdobyciu tytułu miał wielkie plany i ambicje, ale na razie niewiele z tego wyszło. Niemal tradycyjnie mistrz Polski, zamiast wzmocnić skład przed eliminacjami do Ligi Mistrzów, pozbywa się gwiazd. Robert Lewandowski był najskuteczniejszym strzelcem ekstraklasy i uznano go za najlepszego zawodnika. Takich piłkarzy trudno zastąpić z dnia na dzień.
Miejsce Lewandowskiego zajął Artur Wichniarek, który wychowywał się w Poznaniu, ale na sentymentach nie da się zbudować silnej drużyny. Wichniarek strzelił bramkę w Baku, jednak w Poznaniu wtopił się w szarość drużyny. Inny nowy piłkarz, sprowadzony z Korony pomocnik Jacek Kiełb jest na razie rezerwowym. W rewanżu z Interem grał bardzo dobrze.